Kierowca, który wjechał w tłum na paradzie, przyznał się do winy
Mężczyzna, który wjechał samochodem w kibiców Liverpoolu świętujących zdobycie tytułu mistrza Premier League, zmienił swoje stanowisko i przyznał się do wszystkich zarzutów.
Ponad 130 osób, od sześciomiesięcznego niemowlęcia po 78-letnią kobietę, zostało rannych, gdy 26 maja samochód Ford Galaxy Paula Doyle'a wjechał w tłum zgromadzony w centrum Liverpoolu.
W dniu rozpoczęcia procesu Doyle'a przed Sądem Koronnym w Liverpoolu 54-latek zrezygnował z obrony i potwierdził, że chce zmienić swoje stanowisko i przyjąć zarzuty przeciwko niemu.
Płacząc niekontrolowanie, Doyle przyznał się do 31 przestępstw, od niebezpiecznej jazdy i udziału w bójce po spowodowanie obrażeń ciała i umyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Doyle, mieszkaniec West Derby w Liverpoolu, siedział na ławie oskarżonych w ciemnym garniturze, otoczony przez trzech funkcjonariuszy ochrony, podczas gdy sędzia zwolnił ławę przysięgłych przed rozpoczęciem procesu, który miał trwać cztery tygodnie. Doyle został ostrzeżony, że „nieuniknione” jest, iż otrzyma długą karę pozbawienia wolności.
Według prokuratury, pięćdziesiąt osób wymagało leczenia szpitalnego w wyniku tego, że Doyle „użył swojego samochodu jako broni” i celowo przyspieszył na zatłoczonej ulicy w centrum miasta, która została zamknięta dla kierowców tuż po godzinie 18:00.
Kiedy jego samochód się zatrzymał, cztery osoby zostały uwięzione pod pojazdem. Zarzuty dotyczą 29 ofiar, w tym ośmiorga dzieci, w tym sześcio- i siedmiomiesięcznego niemowlęcia.
W sądzie nie podano żadnego wyjaśnienia dotyczącego działania Doyle'a, ale więcej szczegółów prawdopodobnie zostanie ujawnionych podczas dwudniowej rozprawy w dniach 15 i 16 grudnia, kiedy to zostanie wydany wyrok wobec byłego żołnierza Royal Marine. W tym czasie ofiary będą miały możliwość odczytania oświadczeń opisujących, jak wydarzenie to wpłynęło na ich życie.
Sędzia Menary poinformował Doyle'a, że przed podjęciem decyzji o długości kary pozbawienia wolności rozważy „dowody dotyczące charakteru” przedstawione przez jego obrońców.
- Celem opóźnienia jest zapewnienie, że wszystko jest przygotowane, a sąd posiada na piśmie wszystkie wnioski, które mają zostać złożone w związku z wydaniem wyroku – powiedział sędzia.
- W międzyczasie pozostanie pan w areszcie. Jest oczywiste, że nieuniknione jest orzeczenie kary pozbawienia wolności na pewien okres i powinien się pan przygotować na to, co nieuniknione.
Liverpool wydał oświadczenie w związku z przebiegiem dzisiejszego dnia.
„Nasza parada zwycięstwa w maju ubiegłego roku pozwoliła niespotykanej dotąd liczbie kibiców Liverpoolu wspólnie świętować zdobycie tytułu mistrza Premier League – coś, czego nie byliśmy w stanie zrobić w 2020 roku” – czytamy w oświadczeniu.
„Ten dzień niesamowitej radości zakończył się w niewyobrażalnych okolicznościach i mamy nadzieję, że wyrok przyniesie nieco spokoju wszystkim osobom dotkniętym tym strasznym wydarzeniem. Nasze myśli są z nimi wszystkimi”.
„Chcielibyśmy podziękować naszym służbom ratowniczym i agencjom partnerskim – policji Merseyside, służbom ratowniczym North West i St John Ambulance Services, straży pożarnej Merseyside – oraz członkom społeczeństwa, którzy tego dnia zareagowali z taką odwagą i współczuciem. Ich działania bez wątpienia uratowały życie wielu osobom i były przykładem ducha naszego miasta”.
Inspektor John Fitzgerald z policji w Merseyside również wydał oświadczenie.
„Trudno zapomnieć szokujące sceny z tamtego dnia. Dzień, który powinien być świętem dla miasta, zamienił się w przykre i przerażające doświadczenie, które, jak wiemy, nadal ma fizyczny i psychiczny wpływ na wiele osób” – powiedział.
„Wiemy, że wiele osób wciąż dochodzi do siebie po obrażeniach odniesionych tego dnia i nasze myśli pozostają z nimi oraz z tymi, którzy nadal odczuwają skutki tych wydarzeń” – dodał.
„Mamy nadzieję, że świadomość, iż Doyle’a czeka teraz długa kara więzienia, pomoże poszkodowanym osobom ruszyć dalej ze swoim życiem”.

Komentarze (0)