Murphy krytykuje Liverpool
Liverpool zremisował 1:1 z Sunderlandem na Anfield w środę wieczorem, a były gracz The Reds, Danny Murphy, wygłosił miażdżącą ocenę występu drużyny w programie Match of the Day.
Liverpool otrzymał bolesną lekcję od Danny’ego Murphy’ego, który wyjaśnił, dlaczego remis z Sunderlandem był tak niepokojący. The Reds byli wyraźnie sfrustrowani po remisie 1:1 w środowym meczu Premier League na Anfield, a wynik mógł być jeszcze gorszy.
Zespół Arne Slota przystępował do spotkania w dobrych nastrojach po zwycięstwie 2:0 nad West Hamem, które dało chwilę wytchnienia po fatalnej serii sześciu porażek w siedmiu poprzednich meczach w lidze i dziewięciu przegranych w 12 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach.
Jednak Liverpool nie zdołał pokonać beniaminka na własnym stadionie – dopiero pechowy gol samobójczy Nordiego Mukiele uratował punkt po tym, jak Chemsdine Talbi wyprowadził Czarne Koty na prowadzenie.
Remis sprawia, że Liverpool pozostaje na ósmym miejscu w Premier League, a Manchester United może ich wyprzedzić, jeśli pokona West Ham w czwartek wieczorem.
Murphy, analizując mecz w środowym wydaniu Match of the Day, nie szczędził krytyki wobec obecnych problemów klubu po kolejnym rozczarowującym wyniku.
– Myślę, że Liverpoolowi brakowało intensywności bez piłki – skomentował Murphy. – Nie wyglądali na szczególnie pewnych siebie: ustawienie, sposób gry…
– Z piłką, w ofensywie, brakowało jakości. Brakowało pomysłu, dynamiki. Przy tylu utalentowanych piłkarzach Liverpool nie tworzy wystarczająco wielu sytuacji i z pewnością nie strzela wystarczająco wielu goli.
– Muszą przyjąć ten punkt i iść dalej, ale to był niepokojący występ.

Komentarze (0)