LEE
Leeds United
Premier League
06.12.2025
18:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1615

Jak (nie) układa się współpraca Isaka z Wirtzem


Gdy na tablicy pojawił się numer Alexandra Isaka i Szwed w kolejnym meczu ruszył w kierunku ławki rezerwowych, znów musiał zmierzyć się z refleksją po kolejnym rozczarowującym występie w barwach Liverpoolu.

W środowy wieczór zanotował zaledwie 14 kontaktów z piłką w ciągu 87 minut ciężkiej pracy — dokładnie tyle samo w swoim polu karnym (dwa), co w polu karnym Sunderlandu.

A jednak to nawet nie to było najbardziej wymownym statystycznym oskarżeniem pod adresem mistrzów Anglii, tonących dziś w zdecydowanie głębszych problemach.


Latem wizja była jasna: Liverpool, pragnący ewoluować jako świeżo upieczony mistrz kraju, miał oglądać, jak kosztujący 116 milionów funtów Florian Wirtz hipnotyzuje rywali, po czym dogrywa piłki Isakowi, by ten ostatecznie wbijał nóż.

Tymczasem przy Anfield, czekającym na widowisko, obaj nie wymienili między sobą ani jednego podania w zremisowanym 1:1 meczu z rywalem, który przejście od zwycięzców baraży Championship do Premier League znosi zaskakująco lekko.

Ani jednego prostopadłego podania. Ani śladu współpracy, którą przez krótką chwilę można było dostrzec w połowie września, kiedy po raz pierwszy wspólnie wystąpili w czerwieni, wygrywając 3:2 z Atletico Madryt w Lidze Mistrzów. Przeciwko Sunderlandowi — zero. Nic. Absolutna pustka.

Isak, chcąc pójść za ciosem po swoim pierwszym ligowym golu dla klubu, zdobytym w niedzielę z West Hamem, znów wyglądał tak, jakby grał wśród zupełnie obcych ludzi.


Przy kwocie, jaką Liverpool wyłożył za napastnika reprezentacji Szwecji i presji, która wzrośnie przed sobotnim starciem z Leeds United, jest to jego problem. A w jakim stopniu to jego wina — to już pytanie zupełnie innej natury.

Odkąd Liverpool zanotował gwałtowny spadek pewności siebie po porażce z Crystal Palace dziesięć dni po tamtym meczu z Atletico, równie gwałtownie osłabła jego siła rażenia — tak jak i wiele innych parametrów gry.

Pozbawiony szybkości na skrzydłach, zespół stał się ociężały. Jego gra przewidywalna, niechętna ryzyku — wyjąwszy rozwijającego się Wirtza — a brak sprytu w rozmontowywaniu głęboko ustawionych defensyw coraz częściej blokuje drogę do bramki.

Jak przyznał Arne Slot w piątek, naprawa tego jest jednym z priorytetów na coraz dłuższej liście zadań do wykonania.


- Nie jest jedyną dziewiątką, która w niektórych meczach cierpi z powodu braku sytuacji – powiedział Arne Slot o Isaku.

- Oglądałem drugą połowę spotkania Leeds z [Manchesterem City] i całe starcie z Chelsea. Na tym poziomie to nie jest tak, że napastnik co pół godziny uczestniczy w ośmiu, dziewięciu, dziesięciu sytuacjach.

- Ale oczywiste jest, że chcemy wprowadzać go częściej w rejony zagrożenia. Ponieważ jesteśmy nieco bardziej kompaktowi i nie podejmujemy zbyt dużego ryzyka, nie byliśmy w stanie kreować tylu okazji, co we wcześniejszych meczach.

- Zdecydowanie jest to jedna z rzeczy na mojej liście do poprawy: włączenie naszej dziewiątki częściej do gry i w finalną tercję.

- Wiesz, ile średnio razy dotykał piłki w Newcastle? 22 [w rzeczywistości 36,8]. W tej lidze napastnicy nie mają wielu kontaktów, ale kiedy już je mają, dobrze byłoby, żeby kończyli akcje. Nie mam pojęcia, jakie statystyki ma [Erling] Haaland, ale nie zdziwiłbym się, gdyby nie dotykał piłki 100 razy w meczu.

- Za to strzela dużo. Ważniejsze jest to, by dotykał piłkę we właściwych momentach, niż by dotykał jej często. Haaland zalicza kontakty tam, gdzie to naprawdę ma znaczenie – i to jest obszar, w którym musimy się poprawić. To jasne i oczywiste.


Cierpi jednak nie tylko Isak – także Hugo Ekitike, gdy zdarzało mu się wychodzić w pierwszym składzie. A do tego jest jeszcze Mohamed Salah, który w dwóch ostatnich spotkaniach został odsunięty na ławkę.

Zaledwie pięć tygodni temu Slot wskazywał Salaha jako zawodnika, któremu powierzyłby piłkę na jedenastym metrze, gdyby potrzebował gola, by "uratować swoją reputację". Dodawał jednak, że egipski napastnik "musi teraz pokazać, że potrafi ponownie znajdować się w odpowiednich miejscach".

Wejście Salaha po przerwie w meczu z Sunderlandem nie rozwiało obaw, że 33-latek nie przechodzi zwykłego spadku formy, a coś poważniejszego. Nie miało większego znaczenia, że chwilami wyraźniej schodził do środka – bo już wcześniej, zanim został posadzony na ławce, notował coraz mniej kontaktów z piłką w polu karnym rywala.

Nie da się tego w pełni zrzucić na odejście Trenta Alexandra-Arnolda, z którym łączyło go niemal telepatyczne porozumienie.

Odpowiedzialność za wypracowanie schematów gry, które pozwolą znaleźć zawodnika odpowiadającego za 34 gole i 23 asysty w poprzednim sezonie w naprawdę groźnych sektorach boiska, spoczywa na trenerze. Jeśli nie jego, to Isaka, który zdobył 27 goli dla Newcastle United, lub Ekitike, autora 22 trafień w barwach Eintrachtu Frankfurt.

Żaden inny zespół w lidze nie utrzymuje się przy piłce tak długo jak Liverpool, którego średnie posiadanie wynosi 61,9 procent. Tylko co z tego wynika?

The Reds oddali 215 strzałów (nie licząc karnych), lecz współczynnik xG na uderzenie wynosi zaledwie 0,101 — to najniższy poziom od sezonu 2016/17 i jasny sygnał, że drużyna ma poważne problemy z kreowaniem sytuacji wysokiej jakości.

Z kolei xG z otwartej gry (1,31 na mecz) jest najniższe odkąd Opta rozpoczęła zbieranie tego wskaźnika w kampanii 2021/22.


Akcje budowane w dłuższych sekwencjach podań — minimum dziesięciu, zakończone strzałem lub kontaktem w polu karnym — spadły poniżej trzech na mecz, pierwszy raz od ośmiu sezonów.

Konsekwencje tego wszystkiego było widać w 98. minucie meczu z Sunderlandem. Dośrodkowanie Wirtza zostało wybite w górę, zamiast na bok, przez Omara Alderete, a Ekitike dobrze opanował piłkę, obrócił się na skraju pola karnego i stworzył sobie pozycję do strzału. Ostatnim kopnięciem meczu posłał jednak piłkę nad poprzeczką, za co spotkała go tylko reprymenda Dominika Szoboszlaia.

- Ćwiczyliśmy to dwa dni temu, z dokładnie tej samej pozycji. Uderzaliśmy zawsze wewnętrzną częścią stopy, a on spróbował huknąć ze wszystkich sił — powiedział Węgier.

- Ale przynajmniej miał okazję. Trzeba szukać pozytywów nawet w negatywnych momentach. Następnym razem trafi. To była tylko mała rozmowa.

Ocena ta brzmi dość ostro, zwłaszcza że chwilę wcześniej Szoboszlai wykonał rzut rożny będący kandydatem do miana najgorszego na Anfield od słynnego dośrodkowania Iago Aspasa z 2014 roku. Jego własne próby z dystansu również pozostawiały wiele do życzenia.

Dla Ekitike wybór sposobu strzału był jednak zrozumiały. Po pierwsze: wziął na siebie odpowiedzialność, próbując zostać bohaterem. Po drugie: miał świadomość, że czas ucieka. Po trzecie: wcześniej nie miał wielu okazji.

Zagadka, jak wyciągnąć maksimum z napastnika numer dziewięć, nie jest w Liverpoolu żadną nowością — i właśnie dlatego można oczekiwać większej jasności w próbach rozwiązania problemu, który powraca jak bumerang.

W zeszłą zimę Slot był pytany o trudności Darwina Núñeza i przyznał, że nie udało mu się wydobyć pełni potencjału Urugwajczyka. Podejrzewano, że w ten sposób chronił zawodnika, biorąc winę na siebie, ale wyjaśnił, że "pracuje nad tym, aby doprowadzać go do najlepszych pozycji przeciwko niskiemu blokowi", co oznaczało "odpowiednie dośrodkowania, odpowiednie ruchy i odpowiednie ustawienie wyjściowe".

Dodał również, że w wielu meczach "w polu karnym stoi sześciu, siedmiu, ośmiu, dziewięciu, czasem dziesięciu zawodników", praktycznie nie zostawiając przestrzeni. Slot podsumował: "Darwin będzie zdobywał gole. Już to robił i będzie robił dalej".

Następnego dnia Núñez faktycznie strzelił. Dwa gole w wygranym 2:0 meczu z Brentford. Jednak po tym styczniowym dublecie dorzucił już tylko jedno trafienie, a Slot szybko z niego zrezygnował — napastnik odszedł do Arabii Saudyjskiej w sierpniu.

Tego scenariusza nie ma obecnie w repertuarze. W klubie panuje głębokie przekonanie, że latem sprowadzono trzech spośród grupy najbardziej ekscytujących zawodników na świecie: Wirtza (22), Ekitike (23) i Isaka (26).

Wyjazd na Elland Road to idealny moment, by wreszcie to udowodnić.

Paul Joyce

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

kombajn 05.12.2025 19:06 #
Ja bym chcial zobaczyc formacje 3-4-1-2. Isak i Ekitike z przodu, a za ich plecami Witrz, moze nauczyliby sie grac z pierwszej pilki w "trojkacie".
Czerwony_Liverpooczyk 05.12.2025 20:04 #
Powiedz to Slotowi żeby próbował różnych ustawień.Wreszcie musi coś zatrybic.Ale on jest uparty jak stary osioł.Jest Chiesa kory aż dwie się do gry w końcówkach meczu w których wchodzi na ostatnie minuty.

Pozostałe aktualności

Farke: Będziemy przygotowani (0)
05.12.2025 17:46, Gall1892, leedsunited.com
Szoboszlai: Znajdziemy wyjście z tej sytuacji (1)
05.12.2025 16:25, Ad9am_, Liverpool Echo
Leeds United - Liverpool: Wieści kadrowe (0)
05.12.2025 16:22, Klika1892, liverpoolfc.com
Wypowiedź Arne Slota przed meczem z Leeds (2)
05.12.2025 14:18, ManiacomLFC, liverpoolfc.com
Bradley zagra w starciu z Leeds United (0)
05.12.2025 11:03, AirCanada, liverpoolfc.com
Wywiad z kibicem Leeds United (0)
05.12.2025 10:51, Redbeatle, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Leeds United (0)
05.12.2025 10:46, Klika1892, liverpoolfc.com
Danns blisko powrotu do treningów (3)
05.12.2025 06:26, AirCanada, Liverpool Echo