Farke: To był kolejny magiczny wieczór
Po dwóch zrywach w drugiej połowie Leeds United wywalczyli punkt w sobotni wieczór w meczu z aktualnymi mistrzami Premier League, Liverpoolem.
Zespół Arne Slota zdobył dwie bramki krótko po przerwie, ale prowadzenie zostało zniwelowane po rzucie karnym Dominica Calverta-Lewina i potężnym uderzeniu Antona Stacha. W 80. minucie Liverpool ponownie wyszedł na prowadzenie po trafieniu Dominika Szoboszlaia.
The Whites walczyli jednak do samego końca i po raz kolejny doprowadzili do wyrównania. Ao Tanaka zamknął akcję przy dalszym słupku, strzelając swojego drugiego gola w dwóch ostatnich meczach. Po końcowym gwizdku Daniel Farke powiedział mediom:
– To był kolejny magiczny wieczór tutaj, na Elland Road, a stadion znowu dosłownie unosił się od emocji – prawdopodobnie jak żaden inny na świecie. Gdy to miejsce żyje, trudno mu dorównać.
– Moi chłopcy mają niesamowite nastawienie – oni nigdy nie czują się pokonani. Zawsze próbują, niezależnie od trudności czy przeciwności losu, zawsze szukają odpowiedzi i dobrych rozwiązań. Powrót do gry w taki sposób po tym, jak przegrywaliśmy 0:2, i doprowadzenie do remisu było czymś znakomitym.
– Tak, cieszę się z postawy zespołu i ten punkt smakuje jak zwycięstwo, ale to wciąż tylko jeden punkt. Musimy zdobywać ich znacznie więcej. To ważny tydzień i ten punkt też jest istotny, ale nic jeszcze nie zostało osiągnięte. Musimy iść dalej i wygrywać kolejne mecze.
– Będą też remisy, ale jeśli będziemy pokazywać taką grę, zwłaszcza ducha walki i wiarę, to mamy naprawdę duże szanse. Na tym etapie sezonu nasze występy we wszystkich trzech ostatnich meczach były znakomite. Zakończył menadżer Leeds United.

Komentarze (0)