Konferencja prasowa: Alisson Becker
Alisson Becker w poniedziałkowy wieczór wziął udział w konferencji prasowej w Mediolanie, gdzie odpowiadał na pytanie dziennikarzy przed dzisiejszym meczem na San Siro z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów.
Poniżej podsumowanie wywiadu z udziałem brazylijskiego golkipera.
Co sądzisz o komentarzach Mo Salaha i jak one wpłynęły na atmosferę w szatni?
Cóż, oczywiście nie jest to łatwa sytuacja dla nikogo, ale jako zespół, staramy sobie z tym radzić w możliwie najlepszy sposób. Oczywiście mam z nim bardzo dobre relacje. Gram w jednym zespole z Mo, odkąd pojawiłem się w Europie. Występowaliśmy razem przez rok w Romie, a teraz, o ile się nie mylę, od 8 sezonów jesteśmy razem w Liverpoolu. Jest świetnym facetem, wielką osobowością i legendą klubu. Wspólnie mnóstwo osiągnęliśmy. Obecna sytuacja jest dla mnie powodem do zmartwienia, ale w futbolu musisz starać się wyłączyć i nie rozmyślać za mocno nad takimi sprawami. Jutro czeka nas wielkie wyzwanie, mecz z szalenie wymagającym rywalem. Inter radzi sobie świetnie w obecnym sezonie i na pewno zawiesi nam wysoko poprzeczkę. Dlatego przede wszystkim koncentrujemy się na wtorkowym pojedynku na San Siro.
O tym, czy rozmawiał z Salahem o tej sytuacji i czy czuje żal do kolegi po tej wypowiedzi ...
Jego nieobecność jest po prostu konsekwencją zachowania po meczu z Leeds. Jest wystarczająco mądrym facetem, by mieć tego świadomość. Nie rozmawiałem o tym z Mo. Bez problemu będziemy mogli o wszystkim pogadać, gdyż tak jak wspominałem, mamy bardzo dobry kontakt. Spędzamy razem dużo czasu, być może niekoniecznie poza klubem, lecz jesteśmy dobrymi przyjaciółmi. Przeżyliśmy wiele wspólnych momentów, zarówno tych dobrych, jak i gorszych, co pomaga budować więzi międzyludzkie. Na pewno sobie porozmawiamy, lecz będzie to pogadanka o charakterze prywatnym, tyle w temacie.
O tym jaka atmosfera panuje obecnie w szatni Liverpoolu ...
Tak dobra, jak to możliwe, w związku z aktualną sytuacją. Sądzę, że każdy z piłkarzy ma swoje przemyślenia w tym temacie. Uważam, iż to absolutnie w porządku. Wiemy, na jakim gruncie obecnie stąpamy. Notujemy słabe wyniki, nasza gra jest daleka od takiej, jakiej byśmy oczekiwali. To już dla nas dostatecznie trudne. Staramy się zmienić nasze położenie, potrzebujemy do tego bardzo dobrych rezultatów, większej regularności i konsekwencji na boisku. Myślę, że samopoczucie poszczególnych zawodników jest tutaj sprawą drugorzędna.
O tym, jak odbiera komentarz Salaha, który zasugerował, iż klub wepchnął go pod autobus ...
Uważam, że menadżer powiedział dostatecznie dużo w tej kwestii. Zgadzam się z nim. Nie wiem, o co dokładnie chodzi. Może spytajcie Mo, co chciał konkretnie przekazać?
Czy w jego odczuciu Salah będzie jeszcze grał dla Liverpoolu ...
Mam taką nadzieję! To bardzo osobiste, na linii klub - zawodnik. Jako koledzy z drużyny, liczymy, że wszystko zostanie wyjaśnione i Mo wróci do zespołu. Jako piłkarze Liverpoolu pragniemy wszystkiego, co najlepsze dla klubu. Chcemy, by każdy wyszedł zwycięsko z tej sytuacji.
O swojej relacji z Arne Slotem ...
Moje relacje z menadżerem są pozytywne, naprawdę ok.
Czy uważa, że Salah jest w tym sezonie niesprawiedliwie krytykowany przez osoby spoza środowiska Liverpoolu ...
Prawdę powiedziawszy nie śledzę wszystkich doniesień z prasy, czy sieci. Nie wiem dokładnie o jaki rodzaj krytyki tutaj chodzi. Jeśli Mo powiedział, że tak się czuje, ma do tego pełne prawo. Taki jest jednak futbol, krytyka i presja oczekiwań jest tego częścią. Staram się sam sobie z tym radzić, jestem doświadczonym zawodnikiem, który doświadczył najróżniejszych momentów w piłce. Nie powiem, że zawsze spływa to po mnie, jak po kaczce, ale z drugiej strony mam trójkę dzieci i na nich koncentruję swoją uwagę po treningach i meczach. Zawodnicy w profesjonalnej piłce muszę się zmagać z rozmaitymi sytuacjami, należy realistycznie ocenić sytuację, z jaką w danym momencie możemy się znaleźć.
O krytyce, jaka spada na zespół Liverpoolu w tym sezonie, wobec niesatysfakcjonujących wyników ...
W futbolu wszystko odbywa się naprawdę szybko. Ledwo co zdobyliśmy mistrzostwo kraju, naprawdę niesamowite osiągnięcie. Teraz gramy co 3 dni, znaleźliśmy się w sytuacji, w której nikt z nas nie chciał się znaleźć. Musimy w miarę możliwości sobie z tym radzić, tak to działa w futbolu. Grając w Liverpoolu, musisz reprezentować najwyższy poziom w każdym spotkaniu. Tylko dzięki takiej postawie, możesz myśleć o regularnym zwyciężaniu. Staramy się wrócić do gry na najwyższych obrotach, chcemy znów być najlepszą wersją siebie, by dawać radość fanom, którzy na to w pełni zasługują.
Czy uważa, że przywództwo liderów drużyny i obranie odpowiedniego kierunku, na wyjście z kryzysu, jest teraz ważniejsze, niż kiedykolwiek wcześniej ...
Zdecydowanie tak. Myślę, że właśnie tego wszyscy od nas oczekują. Doświadczeni zawodnicy muszą dać sygnał do wyjścia z kryzysu. Po to tu jesteśmy. Gramy w Liverpoolu, by wygrywać, sięgać po puchary i cieszyć się każdą minutą spędzoną na boisku. Również staram się brać na siebie większą odpowiedzialność. Czuję, że mogę dać zespołowi więcej, aniżeli dobre występy na boisku. Jestem tutaj długo, więc mam zakodowaną prawdziwą mentalność Liverpoolu. Virgil, czy Robbo to także zawodnicy, którzy są tu od lat i mogą pomóc drużynie wrócić na właściwy kierunek. W zespole jest wielu piłkarzy, którzy nie zawsze stoją w świetle reflektorów, nie wychodzą do dziennikarzy, co nie oznacza, że nie są ważni dla zespołu pod innymi względami.
O tym, czy zespół całkowicie wspiera Arne Slota ...
Zdecydowanie tak, oczywiście.
Co daje zespołowi wiarę w to, że Arne Slot może wyprowadzić Liverpool z kryzysu ...
Popatrzcie na nasz ubiegłoroczny występ w Premier League. Zanim Arne został oficjalnie przedstawiony, jako nowy trener, wiele osób mówiło, jak ogromnym wyzwaniem będzie wejść w buty po Jürgenie Kloppie. Teraz wszyscy stawiali nas w gronie wielkich faworytów, z uwagi na nasze wyniki z zeszłego sezonu. Jak widać w futbolu nigdy nie możesz brać czegoś za pewnik. Wierzymy w wiedzę i metody trenera. Jesteśmy przekonani, że jest w stanie wyciągnąć zespół z dołka. Nie chodzi tylko o zawodników, ale i cały klub. Wszyscy ufają Arne. Cała odpowiedzialność nie spoczywa wyłącznie na trenerze, ale także grupie piłkarzy.
Pragniemy zmienić swoją sytuacją, trener również chce zmiany i powrotu na zwycięski szlak. Liczymy na to, że w końcu zaczniemy grać tak dobrą piłkę, jak w ubiegłym sezonie.

Komentarze (0)