Jones: Stoimy murem za trenerem
Curtis Jones jest kolejnym zawodnikiem, który zapewnia, że Arne Slot ma pełne poparcie szatni Liverpoolu.
Liverpool ma pięć zwycięstw w ostatnich 16 meczach we wszystkich rozgrywkach, co stanowi wyraźny kontrast do znakomitej formy w analogicznym okresie poprzedniego sezonu.
Slot musiał przyzwyczaić się do krytyki i presji, a ta nie zniknie, dopóki obecny kryzys nie pozostanie jedynie wspomnieniem.
Pojawiły się głosy, że należy zacząć od nowa, ponieważ Slot rzekomo nie potrafi taktycznie dostosować się do swoich nowych nabytków ani do stylu gry rywali - jednak Jones zapewnia, że ma on wsparcie drużyny.
- Zawsze stoimy za nim murem, zawsze - powiedział dziennikarzom po zwycięstwie z Interem, cytowany przez BBC.
- On też jest tylko człowiekiem, więc oczywiście, że jeśli przegrywamy, to go to dotyka.
- Nas wszystkich to dotyka, tak samo jak fanów. Jest pozytywnym człowiekiem, zawsze coś zmienia, a styl gry trochę się zmienił.
- Jest głodny zwycięstwa jak zawsze, jest dokładnie taki sam jak my. Jest w tym razem z nami, a my jesteśmy w tym z nim.
Dziennikarz David Ornstein poinformował w poniedziałek w NBC Sports, że władze Liverpoolu są „w 100 procentach za” Slotem, który ma pełne poparcie klubu, by poprawić formę zespołu.
Jednak pojawią się pytania, czy klub przygląda się sytuacji Xabiego Alonso w Realu Madryt, po tym jak przyznał, że w przyszłości rozważyłby powrót do Liverpoolu.
Jones nie jest pierwszym zawodnikiem, który mówi o wierze drużyny w Slota - wcześniej Alisson zapewniał o tym w rozmowie z mediami we Włoszech.
- Oczywiście, że tak - odpowiedział Alisson, gdy zapytano go, czy piłkarze nadal stoją murem za trenerem.
- W zeszłym sezonie w Premier League, zanim Arne przyszedł, wszyscy mówili o ogromnym wyzwaniu, jakim jest bycie następcą Jürgena Kloppa.
- Wszyscy traktują poprzedni sezon jako coś oczywistego, a nie powinno tak być. To już samo w sobie powinno wystarczyć. Ale wierzymy w jego wiedzę, jego styl gry i w to, że odwróci tę sytuację.
- Klub również mu ufa.
- To nie jest tylko jego odpowiedzialność - jako zawodnik dzielę się odpowiedzialnością za odwrócenie tej sytuacji. My jesteśmy odpowiedzialni. Bierzemy tę odpowiedzialność, to my możemy wszystko zmienić.
- Próbujemy - to nie czyni sprawy łatwiejszą, ale próbujemy. Mamy pragnienie zmiany.
- Trener również to pragnienie ma - chce wrócić na zwycięską ścieżkę i grać tak dobrą piłkę, jaką graliśmy w poprzednim sezonie.

Komentarze (1)
Ale rozum podpowiada, że pierwsza część zeszłego sezonu to był (ładnego określenia ktoś wcześniej użył) łabędzi śpiew i biznesowo rychłe rozstanie będzie lepszym rozwiązaniem.