Sytuacja Thomasa Franka przed sobotnim meczem
Przed wyjazdem Liverpoolu do północnego Londynu pojawiły się nowe informacje na temat przyszłości Thomasa Franka, według których szkoleniowiec ma znajdować się pod presją i walczyć o utrzymanie posady.
W sobotnie popołudnie The Reds zagrają swój ostatni mecz przed Bożym Narodzeniem, zmierzą się ze Spurs i będą próbowali wygrać w Premier League po raz drugi z rzędu.
Frank mierzy się z problemami od kiedy przeniósł się z Brentford do Spurs, jego pragmatyczny styl nie przemawia do kibiców, a zespół znajduje się obecnie na 11. miejscu w tabeli.
Mimo to wiarygodny dziennikarz David Ornstein przyznał w wypowiedzi dla NBC Sport, że posada 52-latka jest póki co bezpieczna.
- Na dzisiaj w Tottenhamie Hotspur słychać, że klub w pełni wspiera Thomasa Franka i stoi za nim murem - powiedział Ornstein.
- Rodzina Lewisów, a zatem zarząd klubu, jest obecnie w pełni u sterów, przeszli swój pierwszy prawdziwy test kontroli nad klubem, kiedy we wrześniu zwolnili Daniela Levy'ego.
- Wszystko co od nich w tej chwili słychać to to, że bez wątpienia stoją za Thomasem Frankiem, jedocześnie chcą zobaczyć w zespole poprawę oraz oczywiście wyniki.
- Za nimi bardzo trudny okres, wśród kibiców wyraźnie słychać zwątpienie.
- Odbywają regularne spotkania, a według dochodzących informacji omawiana jest na nich sytuacja Thomasa Franka, jego posada, ale nie w jakiś dziwny sposób, nic nie sugeruje również, żeby był obecnie w jakiś sposób zagrożony.
Mogłoby się wydawać, że Frank nie jest obecnie pod presją, jednak zdecydowana przegrana w najbliższy weekend na własnym obiekcie z Liverpoolem może wiele zmienić.
Aktualni mistrzowie powinni wyjechać do Londynu w dobrych nastrojach, wygrali dwa poprzednie spotkania biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, ze Spurs zmierzą się w dobrym momencie.
Przeciwnicy wygrali tylko jeden mecz spośród ostatnich pięciu w lidze, trzy z nich przegrali, w tym w ostatnią niedzielę z Nottingham Forest 0:3.
Jeśli Liverpoolowi uda się szybko strzelić bramkę, tak jak w trakcie spotkania z Brighton, kibice gospodarzy mogą szybko zwrócić się przeciwko menadżerowi, ich cierpliwość powoli się kończy.
Jest jednak menadżerem, pod którego okiem Brentford sprawiał duże problemy The Reds, sami zawodnicy Slota na pewno zdają sobie sprawę z tego, że aby zwyciężyć, będą musieli pokazać się z bardzo dobrej strony.
Będzie to ósme starcie Liverpoolu na nowym, imponującym stadionie Spurs - wygrali cztery z sześciu rozegranych meczów ligowych na tym obiekcie.

Komentarze (1)