Simmons przeprasza Van Dijka
W poście na Instagramie Simons przeprosił za swoje ostre wejście Virgila van Dijka. Kolega z reprezentacji musiał opuścić boisko po otrzymaniu czerwonej kartki, po analizie VAR w spotkaniu, które Tottenham przegrał 1:2 z Liverpoolem.
– Błędy się zdarzają. Virg jest moim kapitanem, nigdy nie chciałbym celowo skrzywdzić jego ani nikogo innego. Do moich kolegów z drużyny Spurs, trenera i kibiców – biorę odpowiedzialność i bardzo przepraszam. Napisał pomocnik Kogutów.
Thomas Frank przyznał, że widział już podobne wejścia karane w ten sam sposób, ale jego zdaniem to zagranie nie zasługiwało na czerwoną kartkę.
– Nie podoba mi się ta interpretacja czerwonej kartki. Moim zdaniem mecz nie był jeszcze stracony, ale dla mnie to nie było zagranie lekkomyślne ani z użyciem nadmiernej siły. – dodał Frank.
– Xavi goni van Dijka, próbuje wywrzeć presję i w pewnym momencie zmienia kierunek biegu Niestety trafia stopą w ścięgno Achillesa. Można powiedzieć: ‘trzeba być mądrzejszym, nie rób tego’, ale czy to znaczy, że nie wolno już mieć kontaktu fizycznego?
– A jeśli dojdzie do trzech meczów zawieszenia, czego kompletnie nie rozumiem, to jak można dać trzy mecze za coś, co nie było lekkomyślne? To absolutnie błędne i prawdopodobnie nie możemy się od tego odwołać. Zakończył menadżer Tottenhamu.

Komentarze (0)