LIV
Liverpool
Premier League
27.12.2025
16:00
WOL
Wolverhampton Wanderers
 
Osób online 1115

Edwards: Musimy zacząć punktować


Rob Edwards przyznał, że piłkarze i sztab Wolves pracują tak ciężko, jak to tylko możliwe, aby odmienić przebieg sezonu, mimo że drużyna spędziła Święta Bożego Narodzenia na ostatnim miejscu w tabeli Premier League.

Mając zaledwie dwa punkty po 17 rozegranych meczach ligowych, Edwards nie ukrywa, że zadanie, przed którym stanął na Molineux, jest tak trudne, jak się spodziewał, obejmując stanowisko w zeszłym miesiącu. Jednocześnie zapewnił kibiców, że wszyscy robią wszystko, by wreszcie zacząć zdobywać jakże potrzebne punkty. Kolejnym wyzwaniem będzie bardzo trudny wyjazd – tym razem na Anfield – w sobotnim, świątecznym meczu.

O meczu z Liverpoolem...

– Skupiam się wyłącznie na samym spotkaniu. Czeka nas kolejny bardzo trudny mecz, ale wyjazd na Anfield zawsze jest czymś wyjątkowym. To ogromne wyzwanie, jedno z najtrudniejszych, ale też jedno z tych, na które się czeka. Atmosfera zawsze jest tam niesamowita, ale to po prostu kolejny mecz i kolejna szansa dla nas.

– Hugo Buetno trenował dziś, więc zobaczymy, jak będzie się czuł w najbliższych dniach – mamy wobec niego nadzieje. Toti natomiast wypada na dłuższy czas z powodu urazu mięśni dwugłowych uda – to kwestia tygodni. To duży cios dla niego i dla zespołu, ale jednocześnie szansa dla innych zawodników, taka jest teraz rzeczywistość futbolu. W ostatnich tygodniach mieliśmy kilka urazów mięśniowych i być może naciskaliśmy zawodników nieco mocniej, czasem podejmując ryzyko, ale zawsze szkoda, gdy dochodzi do takich kontuzji.

O trudnym zadaniu w Wolves...

– Wiedziałem, że będzie bardzo ciężko i wymagająco. Oczywiście wyniki się nie poprawiły i to jest frustrujące, ale pracujemy niesamowicie ciężko. Widzimy poprawę poziomu na treningach, pojawia się więcej rzeczy, które chcemy widzieć i jest znacznie więcej regularności. Rozegraliśmy sporo wyrównanych meczów, ale decydowały momenty, które działały na naszą niekorzyść.

Nie jest zaskoczeniem, jak trudne jest to zadanie – wiedzieliśmy, w jakiej sytuacji przejmujemy drużynę. To tylko sprawia, że pracujemy jeszcze ciężej, by to odwrócić. Sztab pracuje praktycznie przez całą dobę, żeby znaleźć rozwiązanie.”

O budowaniu pewności siebie u zawodników...

– Szczególnie u siebie widać nerwowość i napięcie. Gdy pojawia się błąd albo coś idzie przeciwko nam, wpływa to na atmosferę, a to z kolei oddziałuje na zawodników. Oni nie są robotami – nie da się tego po prostu nie słyszeć. Ponieważ trwa to już długo, bez wątpienia ich to dotknęło. Jesteśmy w meczach, są one wyrównane, nawet jeśli nie gramy świetnie, ale gdy coś pójdzie nie tak, potrafi to całkowicie zmienić obraz spotkania.

Nie da się po prostu powiedzieć:  "Panowie, uwierzcie w siebie i to zmieńcie". Jedyna droga to dalsza ciężka praca każdego dnia, robienie właściwych rzeczy i wiara, że los w końcu się odwróci.”

O Mateusie Mané i szansie na pierwszy skład...

– Zawsze chodzi o znalezienie odpowiedniego balansu. Widzimy zawodników codziennie, znamy ich sytuację i kontekst, dlatego staramy się wybierać właściwe momenty dla młodych graczy. Mané radzi sobie bardzo dobrze i dochodzi do momentu, w którym myślisz: ten chłopak wygląda na gotowego, potrafi wpłynąć na mecz. To dla nas bardzo budujące. Dostaje coraz więcej minut i jeśli dalej będzie trenował w ten sposób, zasłuży na miejsce w pierwszym składzie – nie ma co do tego wątpliwości. Czasem to kwestia "albo płyniesz, albo toniesz". Czasem szansa pojawia się przez kontuzje innych, czasem po prostu ją wypracowujesz. W jego przypadku to nie tylko okoliczności – on na to zapracował i wierzy w siebie, co bardzo cieszy.

Nie chcę jednak wywierać na nim zbyt dużej presji. Wokół klubu jest teraz sporo pesymizmu i on jest jednym z jasnych punktów, o których się mówi. Musimy o niego zadbać, by oczekiwania go nie przytłoczyły.

O ścieżce dla zespołu U-21...

– Droga istnieje, ale na końcu liczy się jedno – muszą być wystarczająco dobrzy. To podstawa. Jeśli mają odpowiednie nastawienie i umiejętności, dostaną szansę. Bardzo chciałbym dawać młodym zawodnikom okazje do gry – nic nie dałoby mi większej satysfakcji. Ale to konkurencyjny biznes i musimy też zdobywać wyniki. Chodzi o znalezienie równowagi. Jeśli na nią zasłużą, dostaną swoją szansę. Korzystamy z nich często na treningach, a potem zobaczymy, czy przełoży się to na występy w meczach. Zobaczymy też, co przyniesie styczeń i w jakiej będziemy wtedy sytuacji

O planach transferowych na styczeń...

– W tym tygodniu mamy zaplanowane rozmowy. Trwają dyskusje z Nathanem Shi i resztą zespołu na temat strategii na przyszłość. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach dowiem się więcej – to może być tylko pomocne. Każdy przypadek w styczniu będziemy analizować indywidualnie. Na pewno będzie zainteresowanie kilkoma naszymi zawodnikami, mimo obecnej sytuacji.

– To jednak mnie nie zajmuje. Najważniejsze jest dla mnie wydobycie z ludzi maksimum możliwości i znalezienie sposobu, by podnieść niektórych z nich. Na tym skupiam się najbardziej. Zakończył menadżer Wilków.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Edwards: Musimy zacząć punktować (0)
27.12.2025 11:38, Gall1892, wolves.co.uk
Tradycyjna świąteczna sesja LFC - galeria (0)
27.12.2025 11:20, Gall1892, liverpoolfc.com
Salah z golem, Egipt z awansem (0)
26.12.2025 21:31, Gall1892, liverpoolfc.com
Liverpool - Wolves: Statystyki przedmeczowe (0)
26.12.2025 12:01, AirCanada, liverpoolfc.com
Virgil: Zakończmy rok mocnym akcentem (0)
26.12.2025 11:37, AirCanada, liverpoolfc.com