Shearer studzi entuzjazm po bramce Wirtza
Alan Shearer z brutalną uwagą na temat Floriana Wirtza po tym, jak gwiazda Liverpoolu w końcu zdobyła pierwszego gola
Ikona Premier League Alan Shearer pozwolił sobie na brutalną uwagę pod adresem Floriana Wirtza po tym, jak pomocnik strzelił swojego pierwszego gola dla Liverpoolu w weekendowym zwycięstwie 2:1 nad zamykającymi tabelę Wolves.
Alan Shearer zażartował, że kibice Premier League nie powinni zbyt szybko popadać w zachwyt po tym, jak Florian Wirtz zdobył swojego pierwszego gola w barwach Liverpoolu — w końcu było to przeciwko ostatniej drużynie w lidze. Był to moment, na który czekano sześć miesięcy od czasu przyjścia pomocnika z Bayeru Leverkusen za kwotę 116 mln funtów.
Minutę po tym, jak Ryan Gravenberch otworzył wynik meczu z Wolves na Anfield w sobotę, Wirtz skorzystał z rozegrania Hugo Ekitike, wbiegł w pole karne i posłał piłkę obok José Sá. Trafienie okazało się kluczowe, a The Reds zwyciężyli 2:1 z zespołem, który do tej pory nie zanotował jeszcze ani jednego ligowego zwycięstwa w tym sezonie.
Sytuacja Wolves jest na tyle dramatyczna, że jeden z kibiców, „John”, wysłał wiadomość do podcastu The Rest is Football, prosząc Gary’ego Linekera, Alana Shearera i Micaha Richardsa, aby w tym tygodniu nie poruszali tematu jego klubu.
Lineker skierował jednak rozmowę na występ Wirtza, który został wybrany zawodnikiem meczu, na co Richards odpowiedział:
– Cóż, mówiliśmy, że to będzie transfer sezonu, więc potrzebujemy, żeby strzelił jeszcze kilka goli.
– Wydali na niego 100 milionów i ja wygłosiłem całą wielką przemowę: „wchodzi w półprzestrzenie, odwraca się z piłką, ma znakomite umiejętności techniczne” — i wszystkie te taktyczno-techniczne rzeczy. Zdobył swojego pierwszego gola, z czego bardzo się cieszę, ale chcę więcej, bo zrobiliśmy wokół niego wielkie oczekiwania.
Shearer ripostował:
– Spokojnie, nie popadajmy w euforię — to byli tylko Wolves u siebie, panowie — po czym szybko dodał:
– John, tylko się z ciebie droczę!
Najlepszy strzelec w historii Premier League przyznał jednocześnie, że jest pod wrażeniem rosnącego porozumienia Wirtza z jednym z kolegów z drużyny Liverpoolu.
– Powiem tak: zdecydowanie coś się dzieje między nim a Ekitike — to zrozumienie, zagrania piłki do siebie nawzajem i to, jak się uzupełniają — przyznał. – Wczoraj wyglądało to naprawdę bardzo dobrze.
Sam Wirtz odpowiedział już na oczekiwania Richardsa dotyczące większego wkładu bramkowego. W rozmowie z BBC Sport w weekend 22-latek powiedział:
– To było bardzo miłe uczucie na boisku, przy dopingu kibiców dookoła. Byłem bardzo szczęśliwy i wciąż jestem.
– Byłem pewny, że któregoś dnia strzelę gola. Chciałem zacząć zdobywać bramki i notować asysty wcześniej, ale potoczyło się inaczej i muszę to zaakceptować. Wiem, że to przyjdzie, i staram się dalej pracować w ten sposób.
– Zagraliśmy znakomitą pierwszą połowę. Wszyscy ciężko pracowali. W ostatnich 20 minutach trochę sobie to skomplikowaliśmy. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego. Musimy to poprawić.
– Tak właśnie chcemy grać. Chcemy być tam i być na szczycie tabeli. Początek nie był dla nas łatwy, ale jest coraz lepiej i zdobywamy punkty..

Komentarze (0)