Analiza taktyczna po meczu z Leicester
Artykuł z cyklu Analiza Taktyczna
W 20. kolejce Premier League The Reds wybrali się na King Power Stadium, gdzie podejmowali Leicester City Brendana Rodgersa. W Boxing Day „Lisy” uległy Manchesterowi City aż 3:6, a piłkarze Pepa Guardioli większość sytuacji strzeleckich stworzyli ze „złotej strefy” pola karnego w świetle bramki, jednak spotkanie z Liverpoolem przyjęło zgoła inny obraz. Gospodarze umiejętnie bronili miejsc największego zagrożenia, czemu zawodnicy Jürgena Kloppa nie potrafili sprostać. W analizie przyjrzymy się poszczególnym elementom meczu, które zadecydowały o końcowym, zasłużonym zwycięstwie Leicester.
Źródło grafiki: tactical-board.com
Wyjściowe jedenastki obydwu ekip. W składzie Liverpoolu pojawili się powracający z kwarantanny Virgil van Dijk, Fabinho i Jordan Henderson, a zawieszonego za czerwoną kartkę Andrew Robertsona zastąpił Kostas Tsimikas.
Źródło zdjęcia: Canal+
Liverpoolczycy mierzyli się z gospodarzami ustawionymi w 4-3-1-2, czyli bardzo wąsko, zwłaszcza kiedy decydowali się kierunkować pressing do boku boiska. The Reds przy linii, aby ominąć presję „Lisów”, stosowali trójkowe oraz czwórkowe wymiany pozycji, dzięki czemu mogli uzyskać wolną przestrzeń dla zawodnika do zmiany strony gry – głównie jednym podaniem, które leciało dość wolno. Na przeciwległym krańcu boiska na otrzymanie piłki czekał już niekryty boczny obrońca.
Źródło zdjęcia: Canal+
Goście tworzyli niekiedy w tych strefach nawet sytuacyjną przewagę liczebną 2 na 1 przeciwko skrajnemu defensorowi Leicester…
Źródło zdjęcia: Canal+
…lecz najczęściej jego siedmiu/ośmiu partnerów z zespołu zdążało odbudować ustawienie w niskim bloku obronnym i szanse Liverpoolu na wykreowanie dogodnej okazji podbramkowej pełzły na niczym.
Źródło zdjęcia: Canal+
Należy stwierdzić, że struktura pozycyjna piłkarzy Kloppa była optymalna, by ominąć kolejne linie obrony Leicester, m.in. dzięki ustawieniu trzech napastników pomiędzy czterema obrońcami, co pozwalało otworzyć sektory boczne…
Źródło zdjęcia: Canal+
…oraz zejściu jednego z atakujących (Jota) w niższe strefy i utworzeniu „rombów” na skrzydle, jednak wcielanie w życie tych koncepcji przez The Reds nie przebiegało tak sprawnie, jak w ostatnich spotkaniach.
Źródło zdjęcia: Canal+
Powolna gra bez piłki oraz leniwie przemieszczająca się futbolówka powodowały, że piłkarze Leicester dość swobodnie zawężali ustawienie po mocnej stronie („odnosząc się do piłki i dzieląc boisko linią pionową – jest to strona, po której znajduje się zawodnik z piłką oraz najbliżsi jego partnerzy; jest ona często zagęszczana w bronieniu przez przeciwnika, który koncentruje swoje ustawienie wobec piłki” – Narodowy Model Gry PZPN. System 1-3-5-2, Warszawa 2020, s. 65) i obstawiali skrzydła większą liczbą graczy, niż Liverpool.
Źródło zdjęcia: Canal+
Gospodarze, po odbiorze piłki, cierpieli natomiast na brak szerokości ataku – aż dziewięciu piłkarzy ustawionych było wyjściowo w sektorze środkowym, a dwóch bocznych obrońców znajdowało się na skraju własnej szesnastki, przez co zawodnicy Leicester nie byli w stanie napędzić akcji ofensywnych wolnymi przestrzeniami.
Źródło zdjęcia: Canal+
Do naruszenia spójności bloku obronnego Liverpoolu potrzebnych było wiele wymian pozycji „Lisów”, by wyciągnąć gości z ich stref. W tej kwestii dobrym rozumieniem gry wykazywał się Kiernan Dewsbury-Hall, który kilkukrotnie pojawiał się po boku między linią pomocy i obrony The Reds.
Źródło zdjęcia: Canal+
Przed upływem godziny gry Brendan Rodgers dopomógł swojej drużynie zmianami. Na boisku zameldowali się Youri Tielemans oraz Ademola Lookman i gracze Leicester zmienili system gry – w ich składzie ubyło jednego napastnika, za to w środku pola nadal występowało trzech pomocników, na co wskazywał Tielemans.
Źródło zdjęcia: Canal+
Zawodnicy w niebiesko-białych strojach przyjęli ustawienie 4-5-1, które zapewniało zarówno ochronę stref centralnych, jak i „rozwinięcie skrzydeł” po przejęciu piłki dzięki szeroko rozstawionym bocznym pomocnikom.
Zmiany te bezpośrednio przełożyły się na zdobycie przez „Lisy” jedynego gola w meczu. Trzech graczy pośrodku drugiej linii skupiło aż sześciu najwyżej ustawionych piłkarzy The Reds, a skrzydłowy wypełnił wolny sektor boczny. Spowodowało to przesunięcie formacji obronnej Liverpoolu i powstanie wolnego miejsca przed defensorami, skąd Lookman po współpracy z Dewsbury-Hallem posłał celny strzał (pierwszy i ostatni po stronie Leiester) do bramki Alissona.
Źródło zdjęcia: Canal+
Piłkarze Kloppa próbowali jeszcze zagrozić gospodarzom poprzez akcje typu „podaj i biegnij” w bocznej części pola karnego, gdzie w pojedynkach z obrońcami zastawiał się Sadio Mane (i skąd zagrywane są zwykle najgroźniejsze podania)…
Źródło zdjęcia: Canal+
…oraz dzięki rzutom rożnym. W tej fazie gry, choć część obrońców Leicester pilnowała stref w polu bramkowym, a pozostali kryli indywidualnie, Diogo Jota i Joel Matip oswobodzili się spod opieki i znaleźli wolną przestrzeń pośrodku szesnastki, lecz ich uderzenia minęły światło bramki.
Autor: Marek Mizerkiewicz
Data publikacji: 30.12.2021