SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1467

Darwin Núñez - ani hit, ani kit

Artykuł z cyklu Artykuły


Po raz pierwszy od dwóch miesięcy Darwin Núñez zagrał w środku ataku Liverpoolu.

Od pamiętnej lutowej porażki 0-3 na Molineux Urugwajczyk nie miał okazji zacząć meczu na pozycji numer 9.

Cody Gakpo, który przybył na Anfield w styczniu, udowodnił, że ma odpowiedni zestaw umiejętności, by wejść w buty Roberto Firmino.

Po odrodzeniu Diogo Joty i długo wyczekiwanym powrocie Luisa Diaza możliwość łapania minut na lewym skrzydle przez Núñeza także została ograniczona. Aż do środowej wiktorii 1-0 z Fulham, przez pięć ostatnich spotkań Urugwajczyk musiał zadowolić się rolą zmiennika.

Tak czy inaczej, Klopp zdecydował się dać odpocząć Gakpo, a w jego miejsce wstawić napastnika ściągniętego z Benfiki za 64 miliony funtów (80,6 mln dolarów), które mogą wzrosnąć do rekordowych 85 milionów funtów.

Występ Núñeza podsumował dokładnie to, jak wygląda jego debiutancki sezon na Anfield. Czy go podziwiacie czy w niego wątpicie, było wiele rzeczy godnych odnotowania - zarówno takich, gdzie pokazał potencjał, jak i takich, gdy wyglądał jakby nadawał na zupełnie innych falach niż jego koledzy z zespołu.

Klopp skupił się na tych pozytywnych aspektach gry swojego podopiecznego i podkreślił, że jego udział przy bramce był właśnie tym, czego od niego oczekuje na treningu.

Núñez wpakował się w sytuację bez wyjścia i łatwo stracił piłkę, a następnie rzucił się za futbolówką w dziki pościg i dał się sfaulować w polu karnym przez Issę Diopa. Jego zaangażowanie zostało nagrodzone.

Mohamed Salah zdobył swoją 29. bramkę we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie, a piąte ligowe zwycięstwo z rzędu zbliżyło Liverpool na cztery punkty do czwartego Manchesteru United, który ma jednak do rozegrania dwa mecze więcej. Salah trafił do siatki w ósmym kolejnym meczu na Anfield, wyrównując tym samym rekord Luisa Suareza, który osiągnął taki wynik w styczniu 2014 roku.

Niemożność strzelenia drugiej bramki w starciu z Fulham mogło Liverpool drogo kosztować, ale doskonale w bramce spisał się Alisson, który zaliczył dopiero drugie czyste konto w ostatnich dziesięciu meczach.

- Karny bardzo mi się podobał, bo został podyktowany po kontrpressingu - powiedział Klopp. - Darwin był jak koń wyścigowy, zmotywowany i w gazie.

Dla Núñeza naturalnym zachowaniem jest wbieganie za plecy obrońców, ale Klopp od gracza na pozycji numer 9 wymaga schodzenia niżej i przeszkadzania przeciwnikom. To jest ta rzecz, którą Gakpo już opanował, ale Núñez wciąż się jej uczy.

- Było to widać na początku, walka o środek pola przeciwko Fulham jest bardzo ważna, ponieważ jest tam Joao Palhinha, który działa jako łącznik - wyjaśnił Klopp.

- Był na początku problem z ustawieniem Núñeza. Otworzyliśmy się, mieliśmy problemy i to przeciwnicy momentami prowadzili grę. Musieliśmy to uporządkować, ale poza tym Darwin zagrał naprawdę dobry mecz. Zawsze był dla nas odpowiednią opcją.

W pierwszej połowie widać było dobre zgranie między Núñezem a Salahem, a Urugwajczyk zanim wywalczył karnego, zaliczył dwa kluczowe podania.

Po przerwie jednak był wyraźnie mniej efektywny. Jedyna realna szansa na zdobycie bramki trafiła się po celnym podaniu Jordana Hendersona, ale Urugwajczyk po przyjęciu i uspokojeniu piłki, oddał niecelny strzał.

Po górnym podaniu od Trenta Alexandra-Arnolda Núñez nie opanował dobrze piłki, a po wykonaniu zwodu zapomniał o futbolówce, którą przejął Cedric Soares. Niedługo później otrzymał kolejne podanie od Alexandra-Arnolda, ale ponownie go nie wykorzystał.

Do chwili zejścia z boiska pod koniec meczu Núñez stracił piłkę 14 razy. Co więcej, jedynie 9 z 17 jego podań (53%) trafiło do adresata.

Mimo to otrzymał gorące oklaski, a trybuny skandowały jego imię. Dlaczego? Kibice doceniają jego starania i fakt, że mierzy się z problemami w tym sezonie.

Ciągle trwa długi proces adaptacji do stylu gry Liverpoolu i przystosowania się do taktycznych wymagań Kloppa. Sytuację utrudniają ogólne zespołowe problemy the Reds i bariera językowa. Priorytetem jest poprawa angielskiego przed kolejnym sezonem.

Czasami odczuwa presję wynikającą z sumy, jaką za niego zapłacono. Chęć zrobienia dobrego wrażenia podczas debiutu na Anfield przeciwko Crystal Palace sprawiła, że stracił zimną krew i został wyrzucony z boiska. Podejmował też wiele błędnych decyzji.

Klopp i jego asystent, Pep Lijders, często przekonywali go, żeby nie był dla siebie taki surowy i są zadowoleni z postępów, jakie robi. Zawsze widzieli go jako długoterminowy projekt.

Dziewięć bramek, które zdobył w Permier League (co 181 minut), nie jest imponujące, ale z 15 golami we wszystkich rozgrywkach ma tylko o dwa trafienia mniej niż Luis Suarez w swoim pierwszym pełnym sezonie 2011/12.

Później Suarez wszedł na wyższy poziom i można mieć nadzieję, że kariera Núñeza na Anfield obierze podobną trajektorię, jak jego kolegi i rodaka.

Podstawowe statystyki są obiecujące. Jego spodziewane gole (xG) w lidze to 0,64 na 90 minut. Jedynie Erling Haaland (0,94), Callum Wilson (0,78), Gabriel Jesus (0,69) i Eddie Nketiah (0,67) są nad nim. Núñez nie ma sobie równych, jeśli chodzi o średnią ilość strzałów na mecz, która wynosi 4,52.

Porównywanie do Haalanda, który właśnie pobił rekord Premier League, zdobywając 35. bramkę przeciwko West Hamowi, zawsze było nie w porządku.

Kosmiczne liczby Halaanda stanowią sporą część dorobku dominującej drużyny Manchesteru City. Ścieżki kariery obu napastników również są różne - gdy Halaand błyszczał w Borussii Dortmund, Núñez wciąż grał w drugoligowej hiszpańskiej Almerii.

Prawda jest taka, że Núñez nie jest ani hitem, ani kitem, a jego powrót do centrum ataku przeciw Fulham był niejednoznaczny.

Czasem jest nieokrzesany i nieobliczalny. “Król chaosu” to dwuznaczny komplement, ale potencjał jest oczywisty. Nieustannie zadaniem Kloppa jest go właściwie odblokować. Tak wiele do podziwiania, tak wiele ostrych krawędzi do wyrównania.

James Pearce



Autor: GiveraTH
Data publikacji: 04.05.2023