16.09.2023 13:30
Bramki
1:0 - Hee-Chan Hwang (7')1:1 - Cody Gakpo (55')
1:2 - Andrew Robertson (85')
1:3 - Hugo Bueno (sam.) (90+1')
Składy
Wolverhampton Wanderers
Sá - Semedo, Dawson, Kilman, Ait Nouri (65' Bueno), Bellegarde (78' Traoré), Lemina (78' Doyle), Gomes, Neto, Cunha (60' Silva), Hwang (60' Doherty)Liverpool
Alisson - Gomez, Matip, Quansah (83' Konaté), Robertson, Mac Allister (46' Díaz), Jones, Szoboszlai, Salah (90+3' Gravenberch), Gakpo (56' Núńez), Jota (56' Elliott)Opis
The Reds odwrócili przebieg meczu i zwyciężyli z Wolverhampton na Molineux 3:1.
Po dwóch tygodniach przerwy na rozgrywki reprezentacyjne, wróciliśmy do ekscytujących zmagań w Premier League. Na inaugurację piątej kolejki Liverpool zagrał na wyjeździe na Molineux Stadium przeciwko Wolverhampton.
Liverpool źle wszedł mecz i skutkiem tego był gol dla zespołu Wilków. Pedro Neto w siódmej minucie spotkania dograł do Hee-Chan Hwanga, a ten udanym wykończeniem zameldował się na liście strzelców. The Reds długo nie byli sobą, gospodarze przez pierwsze dwa kwadranse przeważali w każdym elemencie. W 34. minucie powinno być już 2:0 dla drużyny Wolverhampton. Pedro Neto zabawił się na lewym skrzydle z Joe Gomezem i fenomenalnie zacentrował na pole karne do niepilnowanego Matheusa Cunhi, a ten bez odpowiedniego timingu przy wybiciu w powietrze nie trafił czysto w piłkę.
Dopiero w końcówce pierwszej połowy zagotowało się pod bramką Wolverhampton. Ofiarne wybicia obrońców i golkipera Wilków uchroniły ich przed utratą gola.
Liverpool wrócił do gry za sprawą trafienia w drugiej połowie, a dokładnie w 55. minucie. Nisko ustawiona defensywa Wolves nie stanowiła problemu dla ofensywy The Reds, która sforsowała obronę błyskotliwą akcja między Dominikiem Szoboszlaiem, Diogo Jotą, Mohamedem Salahem i Cody'm Gakpo. Egipcjanin dostał futbolówkę wewnątrz szesnastki i doskonale wiedział jak wykorzystać przestrzeń. Zagrał do Holendra, który z bliskiej odległości dostawił nogę i skierował piłkę do pustej bramki. Drużyna Jürgena Kloppa zdecydowanie poprawili grę w drugiej połowie. Byli stroną przeważającą i z każdą minutą zdawało się, że kwestią czasu jest zdobycie zwycięskiego gola.
I tak się właśnie stało. Kiepskie wybicie bramkarza Wilków wykorzystali zawodnicy Liverpoolu. Mohamed Salah dojrzał i kapitalnie obsłużył na polu karnym Andy'ego Robertsona, który zaskoczył defensorów zejściem na krótki słupek i uderzeniem po ziemi umieścił piłkę w siatce.
The Reds nie spuścili z tonu i w pierwszej minucie doliczonego czasu gry poszli z kontrą, którą zamienili na gola. Mohamed Salah przeczekał dwa tempa i podał na skraj pola karnego do Harveya Elliotta. Anglik uderzeniem z pierwszej piłki uderzył w kierunku krótkiego słupka i z pomocą rykoszetu od obrońcy i słupka bramki zdobył gola na 3:1, który definitywnie zamknął mecz.
Sędzia: Michael Oliver