TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1551
Nottingham Forest
FOR
Premier League
02.03.2024 16:00
0:1
Liverpool
LIV

Bramki

0:1 - Darwin Núñez (90+9')

Składy

Nottingham Forest

Sels - Williams, Omobamidele, Murillo, Toffolo, Dominguez (79' Danilo), Yates, Hudson-Odoi, Gibbs-White, Elanga, Origi (65' Awoniyi)

Liverpool

Kelleher - Bradley (84' Tsimikas), Konaté, Konaté, van Dijk, Robertson (60' Endō), Mac Allister, Gomez, Clark (60' Núñez), Elliott (76' Szoboszlai), Gakpo (84' Danns), Díaz

Opis

Liverpool rzutem na taśmę zdobywa trzy punkty po trafieniu urugwajskiego snajpera w ostatniej akcji meczu.

Mecz obie drużyny rozpoczęły spokojnie, bez zdecydowanych ataków. Po upływie kwadransa spotkanie nabrało tempa. Pierwszy groźną akcje meczu w 15. minucie przeprowadził dawny ulubieniec The Kop – Divick Origi, który po indywidualnej akcji uderzał z okolic 25. metra minimalnie obok słupka. 

Liverpool pierwszą niebezpieczną akcje przeprowadził dopiero w 17 minucie, kiedy to po podaniu Robertsona, Luis Diaz uderzył kąśliwie z linii pola karnego. Jednak uderzenie te sparował obrońca Forest, kierując piłkę poza światło bramki. W 23 minucie potwierdził swoja świetną dyspozycję Kelleher, zatrzymując Elangę, który po podaniu Origiego znalazł się w doskonałej sytuacji. 

W 27 minucie okazję miał Clark, którego uderzenie zostało zablokowane przez stopera Nottingham, następnie piłka trafiła pod nogi Diaza, którego strzał także został zablokowany.

Niedługo po zmianie połów Liverpool w końcu zaczął uderzać w światło bramki. Pierw w świetnej sytuacji znalazł się Robertson, którego uderzenie z linii bramkowej wybijał obrońca gospodarzy. Chwile później groźne uderzenie Mac Alistera sparował bramkarz. W 60. Minucie na murawie pojawili się powracający po urazach Núñez i Endo zmieniając kolejno Clarka i Robertsona. Urugwajczyk zaraz po wejściu miał niezła sytuacje, jednak jego uderzenie wylądowało na bocznej siatce bramki gospodarzy. W 66 minucie po kontrze Forest, w świetnej sytuacji znalazł się Elanga, który jednak nie trafił w światło bramki. W 76 minucie Luis Diaz był bliski trafienia po akcji z Mac Alisterem, jednak piłka po jego strzale minęła słupek w bezpiecznej odległości. Chwile później na boisku pojawił się pierwszy raz od dłuższego czasu Szoboszlai, zmieniając niekryjącego niezadowolenia ze swojego występu Elliotta. W 84 minucie na boisku pojawili się Tsimikas i młody bohater z pucharowego spotkania Jayden Danns, zmieniając Bradleya i bezproduktywnego dziś Gakpo. W doliczonym czasie po rzucie rożnym w wykonaniu Tsimikasa Murillo był blisko pokonania własnego bramkarza, który popisał się świetnym refleksem na linii.

Gdy wydawało się, że mecz skończy się bezbramkowym remisem, w 9 minucie doliczonego czasu po dograniu Mac Alistera głową piłkę do siatki skierował Darwin Núñez. Zapewniając drużynie upragnione 3 punkty i fotel lidera przed spotkaniem na szczycie w przyszły weekend.