Lucas: Musimy wygrać ze Stoke
Lucas Leiva ma nadzieję, że Liverpool w kolejnym zbliżającym się spotkaniu ligowym ze Stoke będzie kontynuował wspaniałą wyjazdową serię. Zespół Rafaela Benitez zwyciężył w siedmiu z dziesięciu ligowych spotkań grając na wyjeździe.
W najbliższej kolejce dojdzie także do starcia głównych kandydatów w walce o tytuł z 'The Reds', gdyż na przeciwko siebie stanął Manchester United oraz Chelsea.
Brazylijczyk jednak uważa, że on oraz jego koledzy z drużyny nie mogą patrzeć na rywali, lecz muszą skupić się na swoim spotkaniu i po prostu je wygrać.
- Chcemy wygrać ponieważ nadal chcemy być na szczycie tabeli - powiedział Lucas w wywiadzie dla Liverpoolfc.tv
- Każdy punkt jest niezwykle ważny dla nas w walce o tytuł.
- Mamy duże zaufanie w zespole i jakość. Realizujemy dobrze założenia taktyczne i gramy jako zespół. Czujemy, że możemy wygrać z każdym.
- Liverpool czeka bardzo długo na zdobycie mistrzostwa w Premier League i teraz mamy wielką okazję do tego.
- Liczymy się także w Lidze Mistrzów oraz Pucharze Anglii, więc mamy szansę na trofeum w różnych rozgrywkach. Musimy zrobić wszystko, by ten sezon był dla nas udany.
- Boże Narodzenie było niezwykle ważnym okresem dla nas, ponieważ graliśmy spotkania w bardzo krótkim odstępie czasowym i trzeba przyznać, że poszło nam bardzo dobrze.
- Jeśli wygramy w sobotę, to będziemy mogli odetchnąć, a dopiero później zobaczymy jak zagrali rywale.
We wrześniowym spotkaniu ze Stoke Lucas przesiedział całe 90 minut na ławce rezerwowych, a mecz na Anfield zakończył się frustrującym dla 'The Reds' remisem 0:0.
Pomocnik Liverpoolu zdaje sobie jednak doskonale sprawę z tego, iż piłkarze Rafy Beniteza muszą tym razem pokonać beniaminka, by liczyć się w walce o mistrzostwo.
- To było trudne spotkanie na Anfield ze Stoke i po ostatnim gwizdku byliśmy bardzo zdenerwowani.
- Wydaje mi się, że w sobotnim spotkaniu będziemy mieli więcej przestrzeni i będziemy mogli dokładnie podawać piłki, co stworzy nam więcej szans by strzelić bramki.
- W meczu na Anfield mieliśmy około 70% posiadania piłki, jednak ciężko było ich złamać, gdyż bronili się bardzo wąsko.
- Oni znajdują się w dolnych rejonach tabeli i wiemy, że będą walczyli o punkty, jednak my będziemy na to gotowi i będziemy wiedzieli co mamy robić.
Lucas również wyjawił, iż w Melwood w tym tygodniu były przeprowadzane specjalne treningi, które miały pokazać zachowanie na boisku piłkarzy Stoke, by zawodnicy Liverpoolu nie byli zaskoczeni w sobotę.
- Wiemy, że oni są mocni fizycznie i tak na pewno zagrają przeciwko nam. Również dużym zagrożeniem z ich strony są zagrywane długie podania, to stwarza zawsze duże niebezpieczeństwo - powiedział.
- Podczas treningów pracowaliśmy nad takimi sytuacjami, także nie będziemy zaskoczeni.
- Oni mogą zdobyć bramkę i na pewno będą do tego dążyli, dlatego też musimy być bardzo skoncentrowani.
Xabi Alonso raczej nie pojedzie w sobotę na wyjazdowe spotkanie z powodu urazu po którym dochodzi do pełni formy, dlatego też Rafa Benitez może poprosić Lucasa o występ przeciwko beniaminkowi.
Jeśli Brazylijczyk otrzyma szansę na grę, to będzie to jego pierwsze spotkanie po bardzo dobrym występie w Newcastle, gdzie miał udział przy golu, którego zdobył Steven Gerrard.
- Myślę, że był to dla mnie najlepszy mecz w Liverpoolu. Drużynowo zagraliśmy znakomicie i każdy spisał się wówczas na medal.
- Mieliśmy wiele okazji do tego by strzelić jeszcze kolejne bramki. Byłem troszkę zawiedziony, że nie strzeliłem gola, bo miałem ku temu okazję. Ich bramkarz jednak zagrał niesamowicie.
- Gdy stwarzasz okazję dla zespołu, pomagasz mu w zdobyciu gola, to zawsze czujesz niesamowitą przyjemność. Gdy Steven wykończył akcję golem, byłem bardzo szczęśliwy.
- Po trudnym meczu, który miałem z Fulham myślę, że dużo poprawiłem w swojej grze i posiadam zaufanie.
- Kibice mnie wspierali i naprawdę jestem im wdzięczny za to. To bardzo ważne.
- Zawsze staram się poprawiać w każdym kolejnym meczu i próbuje grać lepiej.
Komentarze (0)