TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1633

Howard: Anfield? A byliście na Azteca?


Ze świecą szukać piłkarza, który w poniedziałkowy wieczór chciałby znaleźć się między słupkami bramki Evertonu. Ryk legendarnej the Kop za plecami oraz Steven Gerrard i spółka przed nim.

Kiedy pojęcie "przyjaznych derby" można przeczytać już tylko w książkach, dla Tima Howarda to bardzo odległa perspektywa.

29-letni piłkarz jest istnym weteranem spotkań pomiędzy USA i sąsiadującym Meksykiem, jednych z najbardziej gorących meczów międzynarodowej piłki.

Zapytany, czy wolałby pojechać na Azteca czy Anfield Road, Howard nie wahał się ani chwili.

Bez wątpienia kibice Evertonu mogą dopatrywać się swoich szans na zwycięstwo w pewnych dłoniach Amerykanina,.

- Te spotkania są bardziej gorące niż każde inne w jakich miałem okazję grać na poziomie klubowym - mówił Howard - Emocje przed takimi spotkaniami sięgają zenitu, jednak przed samym meczem musisz je okiełznać.

- Wychodzisz na murawę, oglądasz się dookoła i wsłuchujesz się w ryk trybun, wtedy myślisz sobie, że przez 90 minut będziesz musiał walczyć na tym boisku.

- To jeden z najważniejszych meczów w jakich grałem. Oczywiście, na poziomie klubowym. Miałem na tyle dużo szczęścia, żeby zagrać w reprezentacji USA przeciwko Meksykowi, a to naprawdę jest coś zupełnie innego.

- Takie mecze gromadzą ogromną rzeszę zainteresowanych, ale wierzcie mi, to coś niesamowitego, zupełnie szalonego. Kraje mogą być oddalone od siebie o tysiące kilometrów, mogą być także jak Liverpool i Everton oddalone od siebie tylko przez Stanley Park, ale każdy ten mecz ma niesamowitą otoczkę. Powiem szczerze, że gram na Azteca, kiedy 110 000 ludzi wrzeszczy ile tylko sił w gardle, wychwalając swój kraj to coś czego nie da się opisać.

- Nie ma nawet takiej możliwości, żeby przyrównywać Anfield do Azteca, ponieważ stadion narodowy Meksyku wygra z jedną ręką za plecami.

- Prawdopodobnie łatwiej jest powiedzieć, co nie może się zdarzyć w takich meczach, niż to co może się wydarzyć. Nawet jeśli mamy przewagę, tłum zawsze będzie za Meksykiem, ponieważ w naszym kraju jest mieszanka kulturowa i wszyscy Latynosi chcą, żebyśmy przegrali.

- Niesamowita nienawiść obu państw zawsze podgrzewa atmosferę. Zawsze są jakieś sprzeczki, czy kłótnie, w tunelu i na boisku, wszędzie. Tanie sztuczki, by podkręcić atmosferę i zdenerwować przeciwnika.

- Ludzie mówią, że szacunek Liverpoolu i Evertonu do siebie nie jest już taki jak by kiedyś, ale gdybyście widzieli jak to wygląda, kiedy gramy przeciwko Meksykowi. Jestem bliżej całego tłumu ludzi niż inni piłkarze, co chwile obok mnie przelatują butelki i monety. To może przerazić.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com