Arteta: Musimy uważać na Torresa
Piłkarz Evertonu Mikel Arteta wyraził zachwyt dla Fernando Torresa i sądzi, że zatrzymanie go będzie kluczowe dla jego zespołu w starciu FA Cup. Pomocnik the Blues jest dobrym przyjacielem El Nino i przyznał, że nie był zaskoczony jego postawą na Anfield.
- Nie sądzę, że ludzie zdają sobie sprawę jak ciężko było Fernando w Atletico Madryt - powiedział Arteta.
- Był kapitanem kiedy miał 18 lat, tylko półtorej roku po tym jak stał się profesjonalistą. Spoczywała na nim duża presja i był tylko dzieckiem.
- Od momentu przenosin, cała presja odeszła. W Madrycie nie mógł nawet wyjść na ulicę. Przenosiny do Liverpoolu były jak uwolnienie i myślę, że gra niesamowicie od czasu transferu.
- Bardzo szybko się przystosował, strzelił wiele bramek i wszyscy są z niego zadowoleni. Ma świetny charakter. Jednak gdy zostawimy go bez opieki jak na Goodison? Wiemy co się stanie...
Piłkarz grający z dziesiątką w Evertonie mówił także o bliskich relacjach z innymi Czerwonymi rywalami - Xabim Alonso i Pepe Reinie.
- Cały czas rozmawiamy - powiedział. - Znam Xabiego odkąd miałem 8 lat.
- Pozostałą dwójkę znam odkąd miałem 15. Utrzymujemy kontakty od 11. lat. To dziwne i zabawne, że skończyliśmy w tym samym mieście.
- Spotykamy się co tydzień. Otrzymałem smsy zaraz po remisie. Najpierw od Pepe, później od Fernando. Potem Xabi powiedział 'spotkamy się dwukrotnie w tym tygodniu, kolego!'.
- Żartują, jeśli wygrywają, jeśli my zwyciężymy odpowiem - obiecuję!
Komentarze (0)