Piłkarze rezerw: Dani Pacheco
Podczas gdy drużyna rezerw Liverpoolu prowadzona przez Gary'ego Abletta przygotowuje się do dzisiejszego meczu z Manchesterem United, my kontynuujemy naszą serię artykułów, w których w ogniu pytań stają piłkarze drugiego garnituru the Reds.
Dzisiaj przepytywany będzie hiszpański talent, Daniel Pacheco, który przybył do Merseyside w lecie 2007 roku.
18-latek nie zagrał jeszcze w oficjalnym meczu pierwszej drużyny, lecz zaliczał kilkominutowe epizody podczas przygotowań do tego sezonu.
Transfer Pacheco kontynuował trend na przechodzenie graczy Barcelony do Premier League.
Hiszpanie poniżej 18. roku życia nie mogą w swojej ojczyźnie podpisywać profesjonalnych kontraktów i dlatego takie gwiazdy, jak Cesc Fabregas, Gerard Pique, Francisco Merida i Pacheco zostali kupieni przez angielskie kluby.
Napastnik regularnie gra w rezerwach Liverpoolu, a w swoim debiucie w meczu z Boltonem strzelił bramkę i pomógł kolegom wygrać ligę w sezonie 2007/08.
Braki we wzroście nadrabia wielkimi umiejętnościami gry pomiędzy liniami bocznymi boiska.
Pacheco reprezentuje także Hiszpanię do lat 17-tu, dla której zdobył hat-tricka w spotkaniu z San Marino w październiku 2007 r.
Kto jest twoim najlepszym przyjacielem w szatni?
Gerardo Bruna.
Jeśli mógłbyś zabrać trzy rzeczy na bezludną wyspę, co by to było?
Moja dziewczyna i dwoje przyjaciół z Hiszpanii.
Potrafisz gotować?
Nie, rodzina gotuje dla mnie. Makaron i mięso.
Kto najdłużej przebywa pod prysznicem?
Emiliano Insua.
Ulubiona muzyka?
Pop - Rihanna, lub coś podobnego.
Krótki opis twojej kariery?
Gra dla Liverpoolu!
Jakie są twoje zalety?
Gra pomiędzy liniami.
A wady?
Myślę, że muszę nabrać trochę siły.
Ulubiony sport, nie licząc futbolu?
Tenis - chociaż tutaj nie gram zbyt często.
Kto miał największy wpływ na twoją karierę?
Mój brat. To było w Maladze i on też tam był, trenował z drugą drużyną. Miał okazję zagrać w pierwszej drużynie, ale w tym samym czasie ja miałem szansę na transfer do Barcelony. Władze klubu stwierdziły, że jeśli odejdę, to mój brat również. Jednak ja musiałem przejść do Barcelony.
Komentarze (0)