Javier: Z Chelsea na śmierć i życie
W wywiadzie udzielonym Setanta.com, Javier Mascherano wyraził swoją frustracje serią remisów Liverpoolu. Argentyńczyk twierdzi, że najbliższe mecze będą decydujące dla The Reds w walce o tytuł mistrza Anglii.
Od czasu ataku na Sir Alexa Fergusona ze strony Beniteza dziewiątego stycznia, Liverpool zdobył zaledwie trzy punkty w trzech ligowych spotkaniach. Manchester United w tym samym czasie zdobył komplet punktów.
Straty punktów ze Stoke, Evertonem i Wigan spowodowały Liverpool utratę fotelu lidera na korzyść podopiecznych Fergusona.
The Reds nie zdobyli mistrzostwa Anglii od 1990 roku i obecny sezon wydaje się idealną okazją do zdobycia upragnionego trofeum.
Niestety, forma Liverpoolu jest daleka od mistrzowskiej. Mascherano uważa, że drużyna musi jak najszybciej przerwać serię meczów bez zwycięstwa, a najlepszą okazją na powrót do najwyższej dyspozycji będzie mecz z Chelsea.
- Wszyscy byliśmy bardzo zdenerwowani remisami z Evertonem i Wigan.
- Traciliśmy punkty w końcówkach spotkań i jest to bardzo frustrujące tym bardziej, że przytrafiło nam się to w trakcie bardzo udanego sezonu.
- Droga do mistrzostwa nie jest jeszcze zamknięta, ale własnymi błędami daliśmy przewagę Manchesterowi.
- Niedzielny mecz z Chelsea będzie dla nas jak finał rozgrywek. Zwycięzca bierze wszystko i zostaje w walce o tytuł. Remis będzie prawdziwą tragedią. Dać United cztery czy siedem punktów przewagi to tak, jakby podarować im mistrzostwo.
- Jestem bardzo ambitnym zawodnikiem i będę robił wszystko, aby grać jak najlepiej. Zaczynając od meczu z Chelsea, musimy wygrywać wszystkie mecze, aby wywrzeć presję na Manchester i zwiększyć nasze szanse na tytuł.
- Mecz będzie bardzo trudny, ponieważ Chelsea jest w takiej samej sytuacji jak my. Walczą o tytuł i muszą wygrać to spotkanie. Jeżeli wynik będzie remisowy, jedynym, który skorzysta, będzie Manchester United.
- Oczekuję ciężkiego meczu, ale jestem optymistą, ponieważ mam nadzieję na powrót słynnej magii Anfield Road i trzy punkty, które ożywią nasz sezon.
- Benitez był bardzo zdenerwowany po meczu z Wigan - to normalne. W momencie, kiedy byliśmy blisko zapewnienia sobie dobrej pozycji przed końcówką sezonu, straciliśmy 6 punktów w meczach, które powinniśmy wygrać.
- Najważniejsze teraz to ciężko pracować i odnieść zdecydowane zwycięstwo nad Chelsea. Ze względów psychologicznych, będzie to dla nas doskonałym impulsem do pogoni za Manchesterem.
Komentarze (0)