Terry: Brak nienawiści
John Terry przyznaje, ze spotkania pomiędzy Chelsea i Liverpoolem nie opierają się na nienawiści, lecz przyjaźni.
Dzisiejsze spotkanie jest 22 meczem od początku sezonu 2004/05. Terry przyznaje, ze żaden moment nie jest odpowiedni na spotkanie z Liverpoolem.
- Liverpool to dobra drużyna, spotkanie będzie bardzo cieżkie. Przyjaźnie nie zostaną pochowane, na pewno będziemy walczyć równie ostro jak oni.
- Musimy uświadomić sobie, że oni przyjechali na Stamford i przerwali naszą passę bez porażki. Teraz mamy szansę wyprzedzić ich o trzy punkty. Jeszcze nie wygraliśmy spotkania z drużyną wielkiej czwórki. Czas zacząć wygrywać.
- United ma nadzieję, ze padnie remis w tym spotkaniu. Gdy wygramy znowu zaczniemy wypierać presję nad United.
- Myślę, że od początku sezonu po dwóch miesiącach dobrej gry uszło z nas powietrze. Nie graliśmy na miarę naszych możliwości.
- Nie stwarzaliśmy okazji i nie zdobywaliśmy bramek. Musimy to zmienić.
Komentarze (0)