Woronin ze złamanym nosem
Andrij Woronin zdradził, że złamał nos po zderzeniu z obrońcą Chelsea Johnem Terry'm w meczu reprezentacji Anglii z Ukrainą na Wembley. Napastnik Liverpoolu przebywa na wypożyczeniu w Herthcie Berlin i zdradził, że prawdopodobnie będzie musiał przejść operacje nosa.
Jednak 29-latek poczeka z nią i do lata będzie grał z maską ochronną.
- Wciąż źle się czuję - powiedział Woronin. - Mam złamany nos, boli mnie głowa i kręci mi się w niej.
- Prawdopodobnie będę musiał przejść operacje nosa, ale odłożę to do lata. Muszę grać w piłkę, więc będę robił to w specjalnej masce jak kiedyś.
W ubiegłym roku Woronin złamał nos po dziwnym incydencie na lotnisku, kiedy poślizgnął się na schodach prowadzących do samolotu.
Dodał: - Chciałem rozpaczliwie pomóc mojemu zespołowi. Czułem się oszołomiony, ale grałem. Szkoda, że przegraliśmy. Dwa błędy po stałych fragmentach dały Anglii dwie bramki.
Woronin zaprzeczył sprawozdaniom w ukraińskich mediach, że po meczu z Anglią spotkał się z bossem Liverpoolu Rafą Benitezem.
- Nie, nie rozmawiałem z nim. Nie zajmuję się tym teraz za bardzo. Gram w piłkę i pozwalam mojemu agentowi dbać o resztę.
Komentarze (0)