Aldo: Punkty najważniejsze
John Aldridge jest zdania, że w jutrzejszym meczu z Fulham na Craven Cottage, zawodnicy Liverpoolu powinni skupić się przede wszystkim na osiągnięciu korzystnego wyniku, a styl schodzi na drugi plan.
The Reds stają przed szansą dokonania czegoś, czego nie udało im się osiągnąć przez ponad 100 lat - strzelenia 4 bramek w czwartym kolejnym meczu.
Aldridge przyznaje jednak, że wystarczyło by mu najskromniejsze zwycięstwo:
- Myślę, że przeciwko Fulham nie chodzi o styl, ale o zdobycie 3 punktów. Wystarczy, jeśli wygramy. Jeśli wygramy po świetnej grze, tym lepiej dla nas.
Zdaniem byłego reprezentanta Irlandii Liverpool zdaje sobie sprawę z zagrożenia, jakie stanowią podopieczni Roya Hodgsona, którzy w zeszłym tygodniu pokonali u siebie Manchester United.
- Liverpool miał problemy z Fulham na Anfield - mówi Aldridge.
- Tym razem może być jeszcze trudniej. Liverpool powinien pozbyć się złudzeń. To nie będzie łatwy mecz.
- Trzeba będzie bardzo uważać na ich piłkarzy i dorównywać im pod względem zaangażowania. Jeśli Liverpool zagra dobrze, a Fulham nie będzie dopisywało jakieś niesamowite szczęście, możemy wygrać.
Aldridge ma nadzieje, że Danny Murphy, który niejednokrotnie był bohaterem Anfield, zbytnio nie zagrozi defensywie the Reds.
- Jeśli tylko ma trochę przestrzeni, Danny jest zawsze groźny. To naprawdę dobry piłkarz. Trzeba go krótko kryć, nie zostawiać mu miejsca.
- Danny jest profesjonalistą i będzie się starał grać jak najlepiej dla swojego obecnego klubu. Jest w komfortowej sytuacji. Będzie zadowolony jeśli wygra Fulham, a jeśli wygra Liverpool, jestem pewien, że też będzie zadowolony.
Komentarze (0)