Reina o stałych fragmentach
Pepe Reina przyznaje, że Liverpool musi popracować nad obroną przy stałych fragmentach gry, po tym, jak Branislav Ivanovic po rzutach rożnych zdobył wczoraj dwie bramki dla Chelsea w wygranym przez Londyńczyków meczu 3:1.
Reprezentant Hiszpanii był rozczarowany sposobem, w jaki Liverpool tracił we wczorajszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów, ale przekonuje, że śmieszne byłoby obwinianie krycia strefą.
- Zawsze rozczarowujące, gdy tracisz bramkę, ale szczególnie po stałych fragmentach - powiedział Reina. - To jest coś, nad czym musimy popracować.
- Historia zawsze się powtarza gdy tacimy po stałych fragmentach - ludzie zaczynają gadać o kryciu indywidualnym i strefowym. Ale robiliśmy to przez pięć lat i chociaż nie mogę podać konkretnych statystyk, wiem, że jesteśmy jedną z drużyn, która traci najmniej bramek po stałych fragmentach.
Didier Drogba strzelając Liverpoolowi trzecią bramkę przyczynił się do pierwszej porażki the Reds na Anfield od 14 miesięcy.
Reina przyznaje, że on i jego koledzy nie grali najlepiej tego wieczora, ale przekonuje, że marzenie o finale w Rzymie nie jest jeszcze nieosiągalne.
- Byli lepsi i zasłużyli na wygraną - powiedział. - Musimy teraz poprawić naszą grę i przygotować się na rewanż.
- Teraz wygrać te rozgrywki będzie znacznie ciężej - musimy wygrać na wyjeździe 3-0 lub 3-1, ale jesteśmy w stanie zrobić to na każdym stadionie.
- Oczywiście 4-1 na Old Trafford daje nam nadzieję - to pokazuje, że możemy wygrać z każdym i wszędzie. Wygraliśmy na Old Trafford, czemu nie mielibyśmy wygrać tak wysoko na Stamford Bridge?
- To musi być perfekcyjny występ. Musimy mieć dobry dzień, a oni jeden z najgorszych.
The Reds muszą skupić się teraz na sobotnim spotkaniu z Blackburn, szansie na wyprzedzenie United w tabeli.
- To kolejne rozgrywki, w których wciąż liczymy się w walce o tytuł. To ważny mecz, mamy mało czasu na odpoczynek, za to Blackburn przyjedzie na świeżości. Musimy być gotowi.
- To nasza działka, by być gotowym. Kiedykolwiek przegrywamy mecze musimy następnego dnia zapomnieć o tym i wziąść się do pracy. Musimy teraz udowodnić sobie i kibicom, że wciąż walczymy o tytuł mistrza Anglii.
Komentarze (0)