U-18 jedną nogą w finale
Młodzi The Reds zagrali kolejny fantastyczny mecz i pokonali swoich rywali w półfinale FA Youth Cup 3:0. Dwa gole w pierwszej połowie zdobył Lauri Dalla Valle, jedno trafienie dołożył David Amoo. Mecz poprzedziła minuta ciszy poświęcona 96 ofiarom tragedii na Hillsborough.
Jest prawie pewne, że to Liverpool zmierzy się w finale rozgrywek z ekipą Manchesteru City lub Arsenalu. W przyszły piątek zostanie rozegrany mecz rewanżowy na Anfield, ale nikt z drużyny McAuleya nie odpuści tego meczu.
Od początku meczu The Reds pokazywali, że przybyli na mecz wyjazdowy po bramki. Gospodarze grali bardziej statycznie, a Liverpool od razy przeszedł to mocnej ofensywy. Mało brakowało, a przyniosłaby ona efekty już po sześciu minutach gry, kiedy Amoo wspaniale przerzucił piłkę do Ince'a, który postanowił strzelić lekko i technicznie, ale bramkarz Birmingham obronił ten strzał.
Pierwsza bramka padła w 12 minucie. Obrona Birmingham pogubiła się zupełnie przy rzucie rożnym wykonywanym przez Adama Peppera z czego skorzystał Dalla Valle i wepchnął piłkę do siatki z najbliższej odległości.
Mało brakowało, a Liverpool podwoiłby swoje prowadzenie chwilę później. Obrona nie zapobiegła dośrodkowaniu Christophera Buchtmanna, po którym piłka trafiła do Davida Amoo. Niestety napastnik The Reds zawiódł w tej sytuacji.
Drugi gol był konsekwencją kolejnego błędu obrońców i wspaniałego rajdu Amoo, który miał miejsce w 24 minucie. Dostał on piłkę przy prawym narożniku boiska i zdecydował się samotnie ruszyć na bramkę. Okiwał on dwóch obrońców i uderzył w krótki róg bramki nie dając szans bramkarzowi.
Birmingham ewidentnie nie radziło sobie z Liverpoolem ustawionym w formacje 4-2-3-1. Po 28 minutach tracili już trzy bramki, bo Lauri Dalla Valle i wpakował piłkę do pustej bramki.
Dosłownie kilkadziesiąt sekund później Amoo ośmieszył Shauna Timminsa i dośrodkował w pole karne. Tam Nathan Eccleston został powstrzymany odważnym blokiem Jacoba Rowe'a.
Blisko był także Andre Wisdom, który błyskawicznie odwrócił się z piłką i strzelił. Na tą sytuację odpowiedział Timmins w trakcie jednego z naprawdę rzadkich wypadów Birmingham pod bramkę Liverpoolu.
Dalla Valle powinien był skompletować hat-tricka jeszcze przed przerwą, ale nie był w stanie umieścić piłki w siatce po kolejnym dograniu Amoo z prawej strony. Fin był niekryty przy słupku bramki Lynessa, ale jego strzał głową był zbyt lekki i bramkarz zdążył złapać piłkę.
Birmingham zaczęło powracać do gry w drugiej połowie i Steven Irwin musiał wybijać piłkę z linii bramkowej po uderzeniu z rzutu wolnego, aby zachować trzybramkową przewagę.
Teraz to Liverpool grał z kontry i jedna z nich mogła zakończyć się czwartą bramką, ale strzał Rowe'a minął bramkę.
Następnie próbował Dalla Valle, ale po podaniu od Ince'a strzelił w płot ustawiony za bramką. Fin miał jeszcze jedną szansę na trzeciego gola. Alex Kacaniklic wycofał piłkę na szósty metr, ale piłka zaplątała się siedemnastolatkowi pod nogami.
Najciekawszym elementem drugiej połowy było potężne uderzenie Peppera z 20 metrów. Była to pierwsza okazja dla Lynessa do popisania się ładną robinsonadą, a i tak piłka trafiła w słupek.
Gracz meczu według Liverpoolfc.tv: David Amoo
Widzów: 4238
Skład Liverpoolu: Bouzanis, Irwin, Buchtmann, Ayala, Kennedy, Wisdom, Amoo, Pepper, Dalla Valle, Ince, Eccleston (Kacaniklic 61). Pozostali rezerwowi: Chamberlain, Cooper, Robinson, Clair.
Komentarze (0)