Itandje podpadł klubowi
W związku z zarzutami pod adresem Charlesa Itandje, dotyczącymi niewłaściwego zachowania podczas środowego memoriału Hillsborough, przyszłość francuskiego golkipera w klubie z Merseyside wydaje się niepewna.
Na filmowym zapisie uroczystości widać wygłupy rezerwowego bramkarza Liverpoolu. Przedstawiciele klubowych władz analizują materiał, pod kątem wszczęcia wobec Itandje akcji dyscyplinarnej.
Tysiące rozwścieczonych fanów Liverpoolu zwracało uwagę na zachowanie Itandje, kontaktując się w tej sprawie za pośrednictwem internetu i wskazując na fakt, że zachowanie francuskiego bramkarza absolutnie nie przystawało do poważnej uroczystości, upamiętniającej 20 rocznicę tragedii na Hillsborough, podczas której 96 fanów the Reds straciło życie.
Pozostali piłkarze Liverpoolu zachowywali się nieskazitelnie, podobnie jak członkowie zespołu rezerw oraz zespołu U-18.
W zarządzie już pojawiły się opinie, że środowe zachowanie Itandje było 'całkowicie nie do zaakceptowania', a klub bierze pod uwagę możliwość podjęcia odpowiednich kroków wobec zawodnika.
Itandje dołączył do Liverpoolu latem 2007, na zasadzie wolnego transferu z Lens. Od tamtej pory tylko 7 razy wystąpił w pierwszym składzie, a ostatni raz pojawił się między słupkami podczas niespodziewanej porażki z Barnsley, gdy klub wyleciał za burtę FA Cup.
Francuski bramkarz przez cały sezon pozostaje poza pierwszym składem, a w czasie ostatnich dwóch okien transferowych nie udało się go sprzedać.
Tymczasem dzisiaj zawodnicy Liverpoolu wznowili treningi po wtorkowym meczu z Chelsea w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
Wczoraj piłkarze mieli wolne, ale dzisiaj trenują już na najwyższych obrotach, jako że we wtorek czeka ich ligowy mecz z Arsenalem.
Steven Gerrard wciąż zmaga się z kontuzją pachwiny. Sztab medyczny robi wszystko, aby zawodnik mógł wystąpić przeciwko the Gunners. Uraz kapitana jest jedynym poważnym zmartwieniem trenera Rafy Beniteza.
Komentarze (0)