Allardyce o zachowaniu Beniteza
Szkoleniowiec Blackburn Sam Allardyce wyraził swoje rozczarowanie zachowaniem Rafy Beniteza w wygranym przez Liverpool 4:0 meczu w sobotę na Anfield. Allardyce oskarżył Hiszpana o lekceważące i poniżające gesty, które wykonał po drugiej bramce Fernando Torresa.
Powtórki telewizyjne ukazują, że Benitez skrzyżował ręce, co zdaniem Allardyce oznaczało, że boss the Reds czuł, iż mecz się skończył, mimo, iż została godzina gry.
- Nie było po naszej myśli z dwóch powodów. Jednym jest rozczarowanie naszym występem. Wiem, że mieliśmy problemy z kontuzjami, ale wciąż czułem, że stać nas na więcej - powiedział dla Sky Sports.
- Drugi to pechowe gesty Rafy Beniteza po drugiej bramce. Chciałem to wyjaśnić. Myślę, że to trochę lekceważące w stosunku do mnie i całego zespołu Blackburn Rovers.
- Myślę, że są lekceważące i upokarzające.
- Czekałem, aby zamienić słowo z Rafą Benitezem w jego gabinecie po meczu, ale jak zwykle i niestety nie zjawił się.
- Byłem wielce rozczarowany tymi gestami i myślę, że każdy widzi dlaczego narzekam.
Zapytany czy czuł, iż Benitez spisał jego drużynę na straty, Allardyce odpowiedział: - Takie odniosłem wrażenie.
- Mecz był wystarczająco ciężki bez gestów trenera, które wydają się być dobijające.
Komentarze (0)