King Kenny wróci na Anfield?
Kenny Dalglish staje przed możliwością sensacyjnego powrotu do Liverpoolu Football Club. Boss the Reds Rafa Benitez chce, aby jego legendarny poprzednik odgrywał kluczową rolę w nowej części jego sztabu szkoleniowego i stworzył już miejsce dla niego
Benitez rozmawiał na ten temat z amerykańskimi właścicielami Tomem Hicksem i George'm Gillettem i chciałby sfinalizować umowę przy najbliższej możliwej okazji.
ECHO podaje, że miały miejsce wstępne rozmowy pomiędzy Benitezem i Dalglishem, chociaż nic nie zostało sfinalizowane, dyskusje przebiegły pozytywnie.
Benitez chciałby, aby Dalglish miał udział w pracy Akademii, Melwood i Anfield, ale ze szczególnym naciskiem na rozwój młodzieży.
Akademia była przedmiotem dużej krytyki w ostatnich latach, więc przybycie Dalglisha byłoby pomocne.
Dalglish nie miał styczności z piłką nożną odkąd opuścił funkcję dyrektora piłkarskiego w Celticu w lipcu 2000 roku.
Bohater the Kop od tego czasu był łączony z kilkoma stanowiskami, ale związek z Merseyside i praca charytatywna wraz z żoną Mariną Dalglish sprawiła, że nie przyjął żadnej oferty.
Jednak propozycja Liverpoolu może okazać się zbyt kusząca dla Dalglisha, który przebywał w klubie jako zawodnik i trener od 1977 do 1991 roku.
Kiedy w lutym 1991 roku opuszczał Anfield mówił, że potrzebuje odpocząć od piłki po wstrząsie jaki przeszedł w związku z tragedią na Hillsborough, a fani okrzyknęli go mianem "King Kenny".
Później przyznał, iż żałuje, że nie zaoferowano mu powrotu do Liverpoolu zaraz po odejściu, ale 18 lat później ma w końcu na to szanse.
Teraz Hicks i Gillett muszą zatwierdzić ofertę i wydaje się, że do sfinalizowania sensacyjnego powrotu Dalglisha na Anfield pozostało ustalenie warunków osobistych kontraktu.
Komentarze (0)