Piłkarz Wolves czeka na mecz z LFC
Wolverhampton zapewnił sobie awans do rozgrywek Premier League i zawodnik tego zespołu Sylvan Ebanks-Blake już rozkoszuje się możliwością występów w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Przyznał, że będzie mógł spełnić swoje marzenie, które towarzyszy mu od dziecka. Zawodnik urodzony w Cambridge jest absolwentem szkółki Manchesteru United, jednak sercem jest za Liverpoolem.
To oznacza, ze wreszcie będzie miał okazję odwiedzić Anfield.
- Jako dla fana Liverpoolu najważniejsza po awansie do Premier League będzie potyczka z Liverpoolem - powiedział 21-letni Anglik.
- Nigdy nie byłem na Anfield. Wiele czasu temu powiedziałem sobie, że pierwszy raz kiedy tam zawitam nadejdzie, gdy będę tam grał! Miejmy nadzieję, że otrzymam swoją szansę, aby to zrobić w kolejnym sezonie.
- Taki cel ustawiłem sobie jako dzieciak. Nigdy nie widziałem Liverpoolu na Anfield, chociaż to mój zespół i miałem wiele okazji.
- Żyłem w Manchesterze kilka lat i widziałem ich grających na Old Trafford.
- Jednak w młodym wieku powiedziałem, że moja pierwsza podróż na Anfield będzie jako piłkarz. To zawsze było moim wyjątkowym marzeniem i teraz nie mogę się doczekać okazji.
Ebanks-Blake mógł dorastać wokół kilku znanych napastników Manchesteru United, jednak bohaterami są dla niego piłkarze grający dla Liverpoolu.
- Będąc w United nigdy nie zrobiłem czegoś tak szalonego jak pojawienie się w koszulce Liverpoolu!
- Jednak moimi bohaterami byli John Barnes oraz Robbie Fowler i nie ukrywałem tego.
- Wtedy Michael Owen dopiero przedzierał się do składu jako utalentowany młody napastnik.
- Podziwiałem wielu najlepszych piłkarzy Liverpoolu, ale era Robbie'go Fowlera była prawdopodobnie tą, którą pamiętam najlepiej.
Komentarze (0)