Lee o krytyce Fergusona i Allardyce'a
Sammy Lee nawiązał dzisiaj do słów Aleksa Fergusona po zwycięstwie Liverpoolu z Blackburn. Szkoleniowiec Manchesteru United skrytykował Rafe Beniteza za gest po drugiej bramce Fernando Torresa.
Lee zdradził, że była to zwykła wiadomość dla graczy Liverpoolu po pomyślnie wykonanym rzucie wolnym.
- Z pewnością wszystkie gesty, które wykonujemy są do naszych zawodników, nie do kogoś innego - powiedział asystent trenera na konferencji.
- To była reakcja na pomysł rozegrania rzutu wolnego, ale inne rozwiązanie dało bramkę. Bierzemy pod uwagę tylko to co chcemy, aby robili nasi gracze. Nie wykonujemy żadnych gestów do innych.
- Jedno co powiem to, że Rafa z pewnością nie jest arogancki.
- Myślę, że to przykre. Ostatecznie musimy skupić się na pracy do wykonania i nie martwić się o to co myślą o nas inni.
Uwagi Fergusona zostały podzielone przez Sama Allardyce.
Lee dodał: - Jestem zaskoczony, że o niczym nie wspomniał, kiedy spotkaliśmy się po meczu. Nic nie powiedział i jestem pewien, że jeśli byłby o tym przekonany, powiedziałby.
- Mówienie o innych klubach nie jest dla nas. Robimy to bardzo rzadko. Staramy się skoncentrować na tym co dzieje się tutaj.
Komentarze (0)