Benitez liczy na maksimum punktów
Na 6 kolejek do zakończenia sezonu, trener Rafael Benitez wzywał swoich piłkarzy, aby zainkasowali maksymalną liczbę 18. punktów w nadziei na zdobycie tytułu Barclays Premier League.
Dziś na Anfield the Reds podejmą Arsenal wiedząc, że zwycięstwo zagwarantuje im pozycję lidera, gdyż Manchester United jutro zmierzy się z Portsmouth.
Rywale Liverpool w walce o tytuł wciąż walczą na europejskiej arenie i Benitez ma świadomość, że ten fakt może być korzystny dla jego zespołu.
- Dla nas ważne, abyśmy wykonywali naszą pracę, właściwie przygotowując się do kolejnych spotkań i zdobywając 3 punkty w każdym z nich - powiedział dla Liverpoolfc.tv.
- Jeśli to zrobimy i mimo tego nie będziemy mogli wygrać ligi, nie będziemy mogli zrobić niczego więcej. To wciąż zależy od United, ale musimy utrzymywać nacisk na nich. Jeśli dziś wygramy, wrócimy na szczyt i sprawimy, że jutro będą pod większą presją.
- Nasi rywale będą musieli odwrócić uwagę na Ligę Mistrzów. Kiedy grasz w dwóch dużych rozgrywkach, może być ciężko i musimy być gotowi, jeśli inne zespoły popełnią błąd.
Marzenia Liverpoolu o Lidze Mistrzów w tym sezonie zakończyły się w zeszłym tygodniu po porażce z Chelsea, ale boss ufa, że piłkarze nie zareagują negatywnie po bohaterskim występie na Stamford Bridge.
- Kiedy przegrywasz spotkanie może być ciężko, ale sposób, w który to zrobiliśmy nie był taki zły - powiedział. - Zagraliśmy dobrze, strzeliliśmy 4 bramki na Stamford Bridge, więc jestem pewien, że nasze zaufanie nie ucierpiało.
- Piłkarze naprawdę dobrze spisali się na treningach i wczorajsza sesja była fantastyczna. Atmosfera pomiędzy nimi jest naprawdę dobra i czuję, że mamy dobry moment.
- Mieliśmy cały tydzień na przygotowanie się na Arsenal, co było dobre, ponieważ mogliśmy przyjrzeć się małym szczegółom.
- Arsenal nie powinien stracić czwartej pozycji, więc myślę, że teraz główny nacisk położy na Lidze Mistrzów. Wciąż są przed meczami z najlepszą trójką, więc pokonanie ich byłoby dobrą wiadomością.
- To zespół, który zawsze chce grać piłką, więc nie spodziewam się, że będą grać defensywnie - dodał. - Spróbują się nam przeciwstawić, ale możemy zagrać na naszym poziomie, w szybkim tempie i zaatakować od pierwsze gwizdka, a wtedy jestem pewien, że możemy ich pokonać.
Steven Gerrard z pewnością nie wejdzie jutro na boisko, gdyż wciąż zmaga się z kontuzją przywodziciela i Benitez potwierdził, że ciężko będzie także o powrót kapitana na spotkanie z Hull.
- Nieobecność Stevie'go zawsze rozczarowuje, ale zwyciężaliśmy i graliśmy dobrze bez niego w tym sezonie - powiedział trener.
- Mamy wartościową kadrę i jestem pewien, że mimo tego możemy grać dobrą piłkę, strzelać bramki i wygrywać spotkania - ktokolwiek będzie w zespole.
Komentarze (0)