Ian Rush: Zwiększyć presję
Legendarny piłkarz The Reds ma nadzieję, że jego ukochany klub wywrze dziś wieczorem jeszcze większą presję na Manchesterze United poprzez pokonanie Arsenalu na Anfield. Jeżeli Liverpool zdobędzie dziś trzy punkty, co najmniej na 24 godziny zostanie liderem Premier League.
- To bardzo ważne, żebyśmy podtrzymali presję na United dzisiejszego wieczoru.
- Czerwone Diabły nie grają tak pięknie i skutecznie w ostatnich meczach jak jeszcze kilka tygodni wcześniej. Widać to było wyraźnie poprzez ich odpadnięcie z Pucharu Anglii.
- Jutrzejszy mecz przeciwko Portsmouth zaprzątał głowę Fergusona chyba już w trakcie półfinału FA Cup z Evertonem, bo wystawił mocno rezerwowy skład.
- Kto wie, co może się stać jutro, jeżeli dziś pokonamy Kanonierów?
- Każde, nawet najdrobniejsze potknięcie z naszej strony sprawi, że Manchester będzie mógł się rozluźnić i grać swobodnie z Portsmouth, bo nie będą mieli noża na gardle. Wyjdą na boisko ze świadomością, że nie muszą za wszelką cenę wygrać. To dlatego, 3 punkty z Arsenalem są koniecznością.
Drużyna Wengera przyjedzie na Anfield z serią 18 spotkań bez porażki w lidze.
Mimo buńczucznych zapowiedzi ze strony Kanonierów, Ian Rush uważa, że walka Arsenalu na dwóch frontach może być dobrym prognostykiem dla Liverpoolu. Dzisiejsi przeciwnicy The Reds wciąż grają w Lidze Mistrzów, gdzie w półfinale zmierzą się z Manchesterem United.
- Myślę, że ten mecz przyszedł w idealnym momencie. W sobotę odpadli z FA Cup i tak naprawdę, najbardziej koncentrują się na Champions League.
- Nie możemy jednak zapomnieć, że mają świetny skład. Mają do rozegrania w lidze mecze z Liverpoolem, Chelsea i Manchesterem United i myślę, że nie przegrają wszystkich trzech spotkań.
- Musimy być pewni, że nie będą się cieszyć z wygranej nad Liverpoolem.
Komentarze (0)