Thompson: Presja jest niezbędna
Phil Thompson uważa, że Liverpool musi znaleźć bezwzględnie sposób na przezwyciężenie presji związanej ze zdobyciem 19 tytułu.
Były kapitan the Reds mówiąc to korzysta ze swojego doświadczenia - pomógł przecież zdobyć drużynie Billa Shankly'ego wygrać ligę w jego pierwszym pełnym sezonie, po 7 latach nieurodzaju.
A tytuł zdobyty w 1973 roku stworzył podwaliny do zwyciężenie kolejnych 7 w 13 latach jego gry.
Jednak Thompson uważa, że presja, która ciąży obecnie na drużynie Rafy Beniteza jest nieporównywalnie większa.
- Kiedy ja jeszcze grałem, nie było na nas takiej presji, jak jest teraz - mówił Thompson oficjalnemu magazynowi LFC.
- Nie oczekiwaliśmy, że wyjdziemy na boisko i wygramy tytuł, bo nie wygraliśmy go od tak dawna.
- Mówiąc to, mieliśmy 7 lat przerwy i ta przerwa właśnie nieźle nam ciążyła. Shanks tworzył nową drużynę. Byłem smarkaczem, kiedy on zdobywał pierwszy tytuł.
Thompson twierdzi, że Liverpool ma obecnie wystarczającego ducha, aby wygrać ligę.
- Ludzie myślą, że kiedy zdobywaliśmy te 7 tytułów, Liverpool grał fantastycznie tydzień w tydzień, ale się mylą.
- Musieliśmy zostawić całe swoje zdrowie i gryźć trawę, żeby udało się wygrać 1-0, czy 2-1.
Phil wierzy, że bardziej agresywne podejście, szczególnie do rywali z dołu tabeli, może być kluczem do włożenia do gablotki na Anfield kolejnego pucharu.
- Chociażby przeciwko Stoke na Anfield w poprzednim sezonie. Mieliśmy 27 okazji do zdobycia gola, ale zabrakło te agresywności w grze.
- Liverpool zmiażdżył najlepsze drużyny, przegraliśmy tylko dwa mecze, ale tytułu nie zdobył.
- Gdyby zaszła taka sytuacja, że zremisował byśmy z najlepszymi, ale wygrali mecze z teoretycznie słabszymi, prawdopodobnie wygralibyśmy ligę.
Komentarze (0)