Kuyt: Nie spoczniemy na laurach
Holenderski napastnik Liverpoolu zapewnia, że nie spocznie, dopóki nie zdobędzie mistrzostwa Premier League z klubem z Anfield Road. Kuyt jest zdeterminowany, aby po drugim miejscu w zeszłym sezonie pomóc The Reds osiągnąć szczyt w rozgrywkach 2009-2010.
Kuyt opowiada o wielkiej wierze w sukces, która otacza Anfield i uważa, że to może być historyczny rok dla klubu.
- W czasie mojej kariery zawsze miałem jakieś marzenie i zawsze udawało mi się osiągnąć upragniony cel - mówi Dirk LFC Magazine.
- Nie przestanę marzyć, dopóki nie osiągniemy z Liverpoolem tego, czego tak bardzo pragniemy, czyli mistrzostwa Anglii.
Podopieczni Beniteza zakończyli sezon 2008-2009 z dwoma jedynie porażkami, zaliczając dublety ligowe przeciwko Manchesterowi United i Chelsea Londyn.
- Drużyna może być dumna z tego, jak zaprezentowała się w poprzednim sezonie. Możemy chodzić z dumnie podniesionymi głowami.
- Udało nam się pokonać tak wielkie zespoły jak Chelsea i Manchester dwukrotnie w lidze.
- Można narzekać, że było zbyt wiele remisów u siebie, ale wyciągniemy z tego wnioski. Jesteśmy młodą drużyną.
- Mamy teraz poczucie i mocną wiarę, że możemy osiągnąć to, czego chcemy, ponieważ mamy jakość i wciąż czynimy postępy.
Kuyt udowodnił swoje przywiązanie do The Reds przedłużając swój kontrakt o kolejne dwa lata. Robiąc to dołączył do takich piłkarzy jak Steven Gerrard, Fernando Torres, Yossi Benayoun, Daniel Agger, Nabil El Zhar, Jay Spearing i Stephen Darby, którzy też związali się z Anfield na kolejne lata.
- Nasz skład zdobywa coraz więcej doświadczenia i co ważne, wielu graczy zostanie tutaj na długie lata.
- Ważni piłkarze przedłużyli swoje umowy i wszyscy oni wierzą, że są częścią czegoś wielkiego. Ta wiara przepełnia klub.
- Liverpool to bardzo znany klub, jeden z największych na świecie. Bycie częścią klubu o takiej historii powoduje, że chcesz zostać tu jak najdłużej.
- Każdego roku, kiedy tutaj jestem, jestem dumny. Co sezon przychodzą coraz lepsi piłkarze, aby zająć twoją pozycję w składzie i wciąż trzeba walczyć o swoje miejsce. Jestem dumny z tego, że wciąż tu jestem i z nowego kontraktu.
Komentarze (0)