Johnson: Harry uratował moją karierę
Glen Johnson przyznaje, że dziś na White Hart Lane, kiedy Liverpool zagra z Tottenhamem, spotka się z człowiekiem, który "uratował" mu karierę.
Obecny trener Spurs - Harry Redknapp ściągnął Glena z Chelsea do Portsmouth w 2006 roku.
Trzy lata później Johnson zagrał swój pierwszy mecz dla reprezentacji Anglii.
- Szczerze mówiąc, Harry uratował moją karierę. Nie dostawałem dużo szans w Chelsea, a chciałem grać regularnie - powiedział 24-latek.
- Harry dał mi szansę w Portsmouth, kiedy nie wyglądało wszystko dobrze. Był pierwszym, który przyszedł do mnie. Dał mi w Portsmouth możliwość odbudowania mojej kariery i reputacji. Będę mu zawsze wdzięczny, za wiarę jaką wykazał do mnie.
- Znałem Harry'ego od wieku 10 lat, kiedy byłem w West Ham United. On jest fantastycznym człowiekiem i wielkim menadżerem, więc zawsze mu będę wdzięczny.
- Był jedynym, który mnie zauważył. Wiedział, że jeśli będę grał w pierwszym składzie, to stanę się lepszym piłkarzem.
Po spędzeniu większość czasu na Stamford Bridge na ławce, odrodzenie Johnsona podczas trzech sezonów w Pompey zmusiło paru komentatorów, którzy skreślali już tego zawodnika, do przełknięcia porażki.
- Przypuszczam, iż paru krytykom udowodniłem, że byli w błędzie, ale nie jestem na etapie, w którym myślałbym, że osiągnąłem już najwyższa klasę tylko dlatego, że podpisałem kontrakt z Liverpoolem.
- Chcę znów grać i nadal się poprawiać.
- Kiedy byłem małym chłopcem, zawsze marzyłem o grze dla takiego klubu jak Liverpool.
- Nie zamierzam nakładać na siebie presji poprzez mówienie co teraz zamierzam zrobić i jak grać, ponieważ jestem wyluzowanym facetem, ale jasne jest, że przyszedłem tutaj by wygrywać.
Komentarze (0)