Benitez: Po to ściągnęliśmy Glena
Rafael Benitez powiedział, że Glen Johnson dokładnie pokazał dlaczego Liverpool podpisał z nim kontrakt, we wczorajszym spotkaniu ze Stoke City wygranym przez 'The Reds' 4:0. Obrońca Liverpoolu zdobył jedną z bramek, a także stworzył wiele okazji podbramkowych dla swoich kolegów z drużyny. Bramki w tym spotkaniu zdobywali także Fernando Torres, Dirk Kuyt oraz David Ngog.
Benitez powiedział: - Myślę, że szukaliśmy właśnie takiego piłkarza, z taką jakością i tak grającego w ofensywie. On stworzył wiele okazji dla nas, strzelił także bramkę. Naszym pomysłem na to spotkanie miała być poprawa swojej gry. Mieliśmy grać szeroko skrzydłami i to było widoczne na boisku.
- Pierwszy gol był bardzo ważny, natomiast drugi dał nam komfort, ponieważ oni musieli się odsłonić a to dawało nam więcej miejsca. Graliśmy w środowy wieczór dobrze, utrzymywaliśmy się przy piłce, podania były dokładne, wykorzystaliśmy swoje okazje.
Benitez również pochwalił Lucasa, który rozegrał świetne zawody w środku pola.
- Lucas to gracz z doświadczeniem, jednak wciąż jest młody. Myślę, że dzisiaj wiele osób mogło zobaczyć, że to bardzo dobry gracz. Sądzę, że teraz nie będzie nikt mówił złego słowa o nim, ponieważ to bardzo dobry chłopak, profesjonalny i bardzo dobry piłkarz.
19-letni obrońca, Daniel Ayala zagrał dziś po raz pierwszy w pełnym wymiarze czasowym w rozgrywkach Premier League. Benitez wierzy, że on stanie się jeszcze lepszym piłkarzem, a występy u boku Jamie'go Carraghera będą mu w tym pomagały.
- Ayala jest młody i to był jego pierwszy pełny mecz rozegrany. On momentami grał trochę nerwowo, ale podsumowując jego cały występ, trzeba powiedzieć, że był dobry. On musi cały czas pracować, a kolejne rozegrane spotkania będą dawały mu więcej doświadczenia.
Jedyną złą wiadomością środowego spotkania jest to, że Fernando Torres po zderzeniu się głową z Ryanem Shawcross'em musiał mieć założone szwy.
Takiej samej kontuzji nabawili się Jamie Carragher oraz Martin Skrtel podczas inauguracyjnego spotkania na White Hart Line w meczu z Tottenhamem Hotspur.
- Teraz nasza trójka piłkarzy ma łącznie 23 szwy. Carra, Torres oraz Skrtel. Nie jestem pewien ile założono Torresowi, ale mogę zagwarantować, że około 10-ciu.
Komentarze (0)