Lee: Mieszany start, wielkie nadzieje
Sammy Lee jest pewien, że już wkrótce Liverpool będzie grał na pełnych obrotach, pomimo "mieszanego startu" do nowej kampanii. Zespół Rafy Beniteza zdobył 6 punktów w swoich 4 pierwszych spotkaniach, odnosząc tyle samo zwycięstw, co i porażek.
Lee jest jednak zdania, że sezon nadal jest w fazie początkowej i sądzi, że na tak wczesnym etapie skreślanie przez kogokolwiek szans drużyny Liverpoolu na walkę o tytuł byłoby niewłaściwym posunięciem.
- Wiedzieliśmy, że może to być trudny start z takim układem gier, jaki mieliśmy - powiedział asystent menedżera dla liverpoolfc.tv.
- Myślę, że musimy powiedzieć, że jak do tej pory był to mieszany start, o czym świadczą nasze dotychczasowe rezultaty.
- Wielokrotnie powtarzaliśmy, że teraz nie ma łatwych spotkań, ponieważ Premier League jest jedną z najtrudniejszych, jeśli
- Jesteśmy na to w pełni przygotowani i wiemy, czego możemy oczekiwać. Mam nadzieję, że inni też to wiedzą.
- Dobrze zdajemy sobie sprawę z tego, że sezon jest bardzo długi i ważnym jest, aby każdy był dostępny i z dobrym nastawieniem. Patrzymy do przodu z zamiarem ciągłej poprawy i jestem pewny, że zrobimy to, ponieważ mamy fantastyczny skład.
Po otwierającym sezon przegranym meczu z Tottenhamem, Liverpool odbił się w zdecydowany sposób pokonując Stoke City 4:0, jednak niedawna porażka na Anfield z Aston Villą, poskutkowała wezwaniem zawodników przez Beniteza do większej odpowiedzialności na boisku.
Lee powiedział: Wiele mówiło się na temat tego, co zostało powiedziane, czasami wyciągano to z kontekstu, ale tym co Rafa dokładnie powiedział było to, że wszyscy musimy wziąć na siebie odpowiedzialność.
- Wszyscy musimy patrzeć na siebie i upewnić się, że kiedy coś nie wychodzi, przeanalizujemy to, spróbujemy i złożymy to we właściwy sposób.
- Jedna rzecz dotycząca tego klubu, to to, że nigdy się nie poddajemy i zawsze patrzymy na własne możliwości i słabości, by upewnić się, że możemy się poprawiać.
Słowa menedżera odniosły najwyraźniej pożądany efekt, gdyż Liverpool odpowiedział z wielką pasją, odnosząc ważne zwycięstwo 3-2 na Reebok Stadium w zeszłą sobotę i w dobrych nastrojach wchodząc w 2-tygodniową przerwą na mecze reprezentacyjne.
- Bolton nigdy nie jest łatwym rywalem, co udowodnili przez ostatnie lata, dlatego wygrana tam była świetną wiadomością - dodał Lee.
- Każda wygrana jest dobra, ale ta była szczególnie istotna, gdyż po tym meczu rozpoczynała się długa przerwa na reprezentacje.
Komentarze (0)