Rafa: Powinniśmy wygrać
Rafael Benitez przyznaje, że jego zawodnicy powinni byli wykorzystać swoją dominację w meczu z Birmingham i wygrać poniedziałkowe spotkanie. The Reds tylko zremisowali z beniaminkiem 2:2, a bramka wyrównująca padła po bardzo kontrowersyjnym karnym.
Nurkował David Ngog, który w pierwszej połowie wyprowadził gospodarzy na prowadzenie ładnym strzałem z woleja. Jeszcze przed przerwą Birmingham odpowiedziało golami Beniteza i Jerome’a.
Rafa przyznaje, że karny został podyktowany niesłusznie, ale twierdzi, że jego drużyna zasłużyła na co najmniej punkt w tym meczu.
- Ciężko wytłumaczyć, dlaczego nie wygraliśmy. Mieliśmy dużo dogodnych okazji i niesamowitą przewagę w posiadaniu piłki – mówi Benitez.
- Na koniec meczu wszyscy mówią tylko o karnym. Może był, może nie było. Liczy się to, że z karnym czy bez zasłużyliśmy na zwycięstwo poprzez stworzenie sobie tylu sytuacji bramkowych.
- Rozmawiałem z nim po meczu i przyznał, że nie powinno być karnego. Mimo wszystko, przy 74% posiadania piłki w pierwszej połowie i ilości strzałów na bramkę przeciwnika, jest niesamowite, że mówimy o remisie w tym meczu.
Benitez uniknął odpowiedzi na pytanie o szanse na mistrzostwo Anglii i 11-punktową stratę do Chelsea.
- Musimy przygotować się do kolejnego meczu. To wszystko.
- Dzięki stylowi i charakterowi, który pokazaliśmy w tym meczu powinniście zobaczyć w piłkarzach wiarę na polepszenie sytuacji i to jest najważniejsza wiadomość. Niech wszyscy wiedzą, że pracujemy naprawdę ciężko i nasza obecna dyspozycja ulegnie poprawie.
Komentarze (0)