Aldridge: Winne kontuzje, nie Benitez
Zapraszamy do zapoznania się z treścią krótkiego felietonu Johna Aldridge'a, który stara się bronić krytykowanego ostatnimi czasy Rafę Beniteza. Była gwiazda the Reds wyraża również opinię na temat Davida N'Goga, który wymusił rzut karny w ostatnim meczu z Birmingham City.
Ogromna większość fanów Liverpoolu wciąż obstaje za Rafą Benitezem i mają rację. Wystarczającą niestabilność spowodowali w klubie właściciele i ich długi, a ostatnią rzeczą, jaką teraz potrzebujemy, jest szukanie nowego menadżera.
Jedno zwycięstwo w dziewięciu meczach to nie jest wielkie osiągnięcie, jednak nie staje się złym menadżerem z dnia na dzień. Kontuzje zebrały swoje żniwo i wszyscy wiemy, jakim składem dysponował Benitez przed rozpoczęciem sezonu.
Każda drużyna ucierpiałaby poprzez stratę Gerrarda i Torresa. Rożnica jest taka, że United i Chelsea mają piłkarzy, którzy mogą wejść i wykonać ich robotę, my nie mamy takiego luksusu. Musimy wystawiać takich graczy jak Degen, Dossena, Woronin czy Babel - piłkarzy, którzy po prostu nie są na wystarczająco dobrzy.
Kiedy dochodzą kontuzje zawsze będziemy mieli duży problem. Możemy poradzić sobie z jedną lub dwoma, ale jeśli przychodzi grać bez czterech czy pięciu z trzynastu najlepszych zawodników, sytuacja staje się bardzo trudna.
Pomimo włożonego wysiłku w meczu z Birmingham przeżyliśmy kolejną rozczarowującą noc. Straciliśmy zbyt dużo bramek i z tego powodu w tym sezonie nie radzimy sobie dobrze. Można mówić wszystko i obwiniać krycie strefowe, jednak kiedy przychodzi do obrony stałego fragmentu gry, wydaje się, że wśród piłkarzy brakuje przekonania. Nie atakujemy piłki, nie ma agresji i to nas ciężko kosztuje. Przytrafiło się to w meczu otwarcia przeciwko Spurs i zdarza się do dziś - nie wyciągnęliśmy wniosków.
Jedyna droga do rozwiązania tego problemu prowadzi na trening. Kiedy byłem zawodnikiem i traciliśmy głupie bramki, spędzaliśmy całe wieki na treningach broniąc jako zespół. Trenerzy upewniali się, że nie cieszy nas to, byśmy w przyszłości nie popełnili takich błędów.
W poniedziałek graliśmy całkiem dobrze, ale jeśli nie potrafisz się bronić, nie będziesz wygrywać meczów.
Oberwało się Davidowi N'Gogowi za wymuszenie rzutu karnego przeciwko Birmingham. Szydziłem z Drogby i Ronaldo, którzy nurkowali w przeszłości i nie mogę tolerować tego, co zrobił N'Gog.
Jako napastnik musisz być cwany. Kiedy dochodzi do takiego starcia musisz pozwolić obrońcy trafić cię w nogi i wtedy dostajesz swój rzut karny - w taki sposób ja to robiłem. N'Gog widział robiącego wślizg obrońcę i starał się go uniknąć, ale nie możesz wywracać się o nogi przeciwnika, kiedy nie było kontaktu.
Jestem pewien, że Rafa rozmawiał z nim o tym w cztery oczy i miejmy nadzieję, że N'Gog wyciągnie wnioski.
Komentarze (0)