Carra: Duma Lyonu nam pomoże
Jamie Carragher sądzi, że duma Lyonu może pomóc Liverpoolowi w kwestii walki o awans z fazy grupowej Ligi Mistrzów. The Reds potrzebują zwycięstwa w Debreczynie, a Lyon nie może przegrać z Fiorentiną, abyśmy mieli szanse na wyjście z Grupy E.
Carra wciąż wierzy, że to pięciokrotny zdobywca Pucharu Europy - Liverpool awansuje obok francuskiej drużyny Claude'a Puela.
- Lyon nie musi robić nam przysługi - z pewnością chce wygrać grupę dla siebie. Jestem przekonany, że taki będzie jego cel - powiedział dziennikarzom na Puskas Ferenc Stadium.
- Nie zagrają dla Liverpoolu, zrobią to dla siebie tak jak my.
- Jestem pewien, że będą chcieli zakończyć fazę grupową LM na szycie grupy, która zawiera Liverpool, Fiorentinę i Debreczyn.
- Czasami zajmując pierwsze miejsce trafiasz na nieco łatwiejszego rywala w kolejnej rundzie, jednak nie zawsze tak jest. Tak czy inaczej, w każdym meczu grasz o zwycięstwo.
Liverpool może podbudowywać się niesamowitymi zwrotami z 2005 i 2007 roku. Carra sądzi, że teraz wyzwanie jest trudniejsze, ponieważ nie wszystko zależy od nas.
- Zawsze potrafiliśmy rozwiązywać nasze problemy, ale w tej sytuacji to niczego nie zmienia - dodał.
- Miejmy nadzieję, że spotkanie Lyonu ułoży się po naszej myśli, ale musimy zająć się sobą i zdobyć 3 punkty.
- W tym klubie zawsze wierzymy, że stać nas na wyjątkowe rzeczy. Udowodniliśmy to już pod wodzą tego trenera, ale cechują klub od wielu lat.
- Wpędziliśmy się w kozi róg, ale jak dobrze pójdzie wydostaniemy się z niego. Już to robiliśmy i miejmy nadzieję, że uda się raz jeszcze.
- Nie wiemy co wydarzy się w dwóch najbliższych meczach.
- Nie chodzi tylko o Ligę Mistrzów i chęć odniesienia tutaj zwycięstwa - chodzi również o pewność i dobrą grę zespołu, ponieważ w weekend czeka nas kolejny ważny mecz z Evertonem.
- Obecnie nie mamy najlepszej passy, więc potrzebujemy dobrego wyniku i dobrego występu do odzyskania pewności.
Na pytanie dziennikarzy o informacje napływające z Włoch, Carra uspokajał, że nie będą szkodzić Liverpoolowi.
- Nie sądzę, że fani z Debreczyna będą wykrzykiwali nam wynik - nie będą przeszkadzali. Mówiąc szczerze, wolałbym go nie znać. Musimy po prostu wygrać nasz mecz.
- Najgorszy z możliwych scenariuszy spełni się kiedy nie zrobimy tego co do nas należy. Miejmy nadzieję, że drugi mecz ułoży się tak jak chcemy, ale jeśli nie, będziemy szli przed siebie.
Komentarze (0)