TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1618

Carra: Nie polegajmy na szczęściu


Jamie Carragher pamięta jeszcze te czasy, kiedy jedynym problemem związanym z Ligą Mistrzów było to, jaki mecz obejrzy w telewizji. Kiedy w 1997 dołączył do podstawowego składu the Reds gra u boku najlepszych na największych stadionach świata, czy też regularne występy w prestiżowych europejskich rozgrywkach mogły być tylko marzeniem.

Mając za sobą 122 występy w europejskich rozgrywkach ciężko jest znaleźć coś, czego numer 23 Liverpoolu by nie doświadczył. Doświadczył wielu radosnych chwil na obcych boiskach, poznał także i drugą stronę medalu.

Jeśli Stambuł był zenitem jego kariery, to nadir zastał go nad brzegami rzeki Ren siedem lat temu, kiedy remis 3-3 z FC Basel oznaczał, że Liverpool odpadł z udziału w Pucharze UEFA już w fazie grupowej.

Wiele podobieństw możemy znaleźć również obecnie - Liverpool nie radzi sobie w Premier League, zmaga się z licznymi kontuzjami. Carragher jednak nie wini za to złego losu. Uważa, że co ma być to będzie i nie należy marudzić ani narzekać, nieważne jak zakończą się losy the Reds w Lidze Mistrzów.

- Nie bardzo wierzę w szczęście – powiedział Carragher. – Niektórzy powiedzą, że nie znajdowalibyśmy się w takim położeniu jak teraz, gdyby jeden z naszych zawodników nie poślizgnął się w ostatniej minucie meczu z Lyonem. Po jakimś czasie jednak nie będzie to żadnym wytłumaczeniem.

- To futbol, takie rzeczy zdarzają się każdemu. Musimy poprawić naszą grę. Nie zdołaliśmy zrobić tego do tej pory, jednak nadal wierzymy, że możemy jeszcze wyjść z grupy.

- Pamiętam ten wieczór w Bazylei, kiedy zostaliśmy wyeliminowani z dalszej gry. Dla klubu było to wielkie rozczarowanie. Po tym wydarzeniu nie byliśmy w stanie wygrać jedenastu meczów w lidze i sezon zakończyliśmy na piątym miejscu w tabeli. Pokonaliśmy jednak Manchester United w finale Carling Cup.

- Do tego czasu świetnie radziliśmy sobie w rozgrywkach. Doświadczenia takie jak to udowadniają nam, że nigdy nie możemy być niczego pewni.

- Wszystko, co możemy teraz zrobić to dać z siebie wszystko z Debreczynem, a jeśli Fiorentina pokona Lyon, niech tak będzie. Nie możemy nic zrobić w związku z tamtym meczem i musimy patrzeć przede wszystkim na siebie.

Kibice Liverpoolu będą jednak jednym okiem spoglądać na wydarzenia z Stadio Artemio Franchi, bo, przynajmniej teoretycznie, podopieczni Beniteza nie powinni mieć żadnych problemów z pokonaniem chłopców do bicia tej edycji Ligi Mistrzów, którzy razem z Maccabi Haifą jako jedyni nie mają jeszcze punktów w fazie grupowej.

Wygrana w Budapeszcie do spółki ze zwycięstwem Lyonu nad Fiorentiną lub remisem tych drużyn oznacza, że Liverpool będzie musiał w przyszłym miesiącu powtórzyć wyczyn z 2004 roku przeciwko Olympiacosowi.

To nie znaczy jednak, że The Reds będą mogli być pewni awansu przed 6 kolejką spotkań. Jamie Carragher twierdzi, że możliwość gry w Lidze Europejskiej nie zostanie odebrana przez zespół jako poniżenie.

- Nie rozmawialiśmy o tym w grupie i żaden zawodnik nie dopuszcza jeszcze opcji gry w Lidze Europejskiej – powiedział Carra, który dziś rozegra 596 mecz z Liverbirdem na piersi.

- Jeżeli odpadniemy z Ligi Mistrzów, zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby wygrać Ligę Europejską. Ja i Stevie (Gerrard) byliśmy częścią drużyny, która zdobyła Puchar UEFA w 2001 roku. Można powiedzieć, że wygrana nad Alaves przywróciła Liverpool na piłkarską mapę Europy.

- Zaliczyliśmy kilka wspaniałych występów pod wodzą Gerarda Houlliera, a poziom obecnej Ligi Europejskiej nie odbiega zbyt wiele od tego z tamtych lat.

- To, że ludzie oczekują od nas, że nie będziemy mieli żadnych problemów z awansem do fazy pucharowej Champions League pokazuje, jakiego dokonaliśmy postępu jako klub.

Podążając za słowami Carraghera, Liverpoolowi nie pozostaje nic innego, jak wywieźć Ferenc Puskas Stadium trzy punkty. Tym bardziej, jeśli Lyon wyświadczy the Reds przysługę i pokona Fiorentinę.

- W pierwszym meczu na Anfield Debreczyn bardzo dobrze się bronił – zauważył Carragher. – Do tej pory nie wiodło im się najlepiej, jednak dzisiejszy mecz będzie dla nich znakomitą okazją do sprawienia niemałej sensacji, jeśli uda im się wyrwać Liverpoolowi jakieś punkty.

- Ostatnio nie prezentujemy najlepszej formy i jeśli nie uda nam się awansować będziemy musieli po prostu przyjąć to po męsku i iść dalej.

Newsa współtworzył red. Nooldir

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com