Rafa: Trzymajmy głowy wysoko
Rafael Benitez wciąż wierzy, że Liverpool może odnieść sukces w tym sezonie, lecz przestrzegł swoich graczy, by odpadnięcie z Ligi Mistrzów nie wpłynęło negatywnie na ich występy w nadchodzących spotkaniach.
The Reds zrobili wszystko co mogli wczorajszego wieczoru, zwyciężając Debreczyn na wyjeździe 1-0 po bramce Davida N'Goga – ale zwycięstwo Fiorentiny nad Lyonem przekreśliło ostatecznie szanse ekipy z Merseyside na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.
Po pierwszym odpadnięciu z najważniejszych europejskich rozgrywek klubowych pod wodzą Beniteza boss stwierdził, że czuje się rozczarowany, aczkolwiek zachęcił każdego, by pozostał pozytywnie nastawiony przed zbliżającymi się arcyważnymi derbami Merseyside w nadchodzący weekend.
Everton jest również jedną z drużyn na jakie może trafić Liverpool w Lidze Europy, a co za tym idzie wspomnienia z chwalebnej kampanii z 2001 roku mogą Stevenowi Gerrardowi i spółce dać potężny zastrzyk motywacji, by osiągnąć finał rozgrywek w Hamburgu.
Benitez powiedział: - Trudno nie być rozczarowanym. Wykonaliśmy swoją robotę, lecz to nie wystarczyło by przejść dalej, zwłaszcza że w ostatnich latach spisywaliśmy się bardzo dobrze w Lidze Mistrzów, dlatego też wiele osób z góry nas zakwalifikowało do fazy pucharowej, a nawet widziało w finale tych rozgrywek.
- Jeżeli przeanalizujesz nasze spotkania szybko stwierdzisz, że dwa gole stracone w ostatnich minutach w dwumeczu z Lyonem zrobiły ogromną różnicę. Tak samo pierwsza połowa z Fiorentiną. Aczkolwiek taki jest futbol i czasami nie możesz skontrolować pewnych rzeczy. Mając swoje szanse we wszystkich tych grach powinniśmy je wygrać, ale tak się nie stało.
- Mimo to fani zdają sobie sprawę, że zespół bardzo się starał i nie możesz oczekiwać więcej.
- Musisz być optymistą - czeka nas ważny mecz, nie możemy pozwolić, by porażka w Lidze Mistrzów odbiła się na naszej formie w niedzielę.
- Lubię wygrywać każde spotkanie, być możliwie jak najwyżej w każdych rozgrywkach, ale myślę także o piłkarzach, ludziach pracujących w klubie i fanach, dlatego czuję się bardzo niepocieszony.
- Zwycięstwo jest zawsze naszym celem, lecz kiedy dajesz z siebie wszystko musisz skupić się na następnym zadaniu. Nie wygramy już Ligi Mistrzów, więc skupiamy się na Evertonie i Lidze Europy.
- Zawodnicy wiedzą, że nasza forma nie jest najwyższa lecz zwycięstwo we wczorajszym meczu i wykreowanie sobie naprawdę dobrych sytuacji bramkowych można uznać za pozytyw.
Zapytany czy on i jego zespół był zorientowany w wydarzeniach mających miejsce we Florencji podczas meczu z Debreczynem Benitez dodał: - W przerwie znaliśmy rezultat interesującego nas spotkania (było 1-0) i czekaliśmy na dalszy rozwój wydarzeń, lecz zawodnicy nie zostali o tym poinformowani.
Komentarze (0)