LIV
Liverpool
Premier League
02.04.2025
21:00
EVE
Everton
 
Osób online 1778

Rush: Nie radzimy sobie z presją


Legendarny napastnik Liverpoolu, Ian Rush w swoim artykule napisanym dla Liverpool Echo wypowiada się na temat minionego spotkania, naszej sytuacji w lidze, Rafy Beniteza a także postawy zawodników w obecnym sezonie. Zapraszamy do lektury!

Wciąż wierzę w Rafę Beniteza i jestem przekonany, że zdoła zaasekurować miejsce w czołowej czwórce w tym sezonie.

Jednakże paru piłkarzy powinno bardzo poważnie zastanowić się nad swoją grą w ostatnich kilku tygodniach.

Patrząc na Fernando Torresa, Stevena Gerrarda, Pepe Reinę i Jamiego Carraghera schodzących z boiska po ostatnim ligowym meczu wyraźnie widziałem ból, smutek i gniew w nich ruchach.

Po takiej porażce cała drużyna powinna udać się do szatni w minorowych nastrojach, nie tylko jej część.

Niektórzy piłkarze powinni być silniejsi psychicznie.

Gra dla Liverpool Football Club niesie ze sobą pewne wysokie oczekiwania i standardy, ustanowione dawno temu przez Billa Shankly'ego i Boba Paisley'a.

Nie dorównujemy tym standardom, zaś zbyt wielu ma problemy z wytrzymaniem presji.

Sądzę że Jamie Carragher był fantastyczny w sobotę. Wysiłek, jaki włożył w swój 600. występ był ogromny. Żeby tylko każdy grał tak jak on.

Manager powiedział, że czerwona kartka dla Mascherano zmieniła przebieg gry, lecz osobiście uważam, że nie zrobiło to zbyt wielkiej różnicy.

Tym, co zaniepokoiło mnie najbardziej był brak kreatywności. Oddaliśmy tylko dwa celne strzały na bramkę w przeciągu całego spotkania, a jeżeli dodamy, że graliśmy z drużyną pokroju Portsmouth jasnym jest, że było to zdecydowanie zbyt mało.

Było mi naprawdę przykro fanów, którzy musieli wyruszyć na południe kraju w środku nocy, by zdążyć na mecz w mroźne, sobotnie popołudnie.

Przez te wszystkie trudne miesiące fani wciąż stoją murem za zespołem, dzielnie ich wspierając na każdym meczu.

Tylko tyle możemy zrobić, ponieważ niczego nie zyskamy na przygadywaniu komuś. Dopiero na koniec sezonu znajdziemy czas, by spokojnie usiąść i zadać sobie pytanie: czy nastąpił progres? A jeżeli nie, to dlaczego?

Krytycy mają niezłą pożywkę z ostatnich występów The Reds, lecz klub postępuje jak najbardziej właściwie pokładając wiarę w Benitezie.

W obecnym, jakże wyrównanym sezonie każda drużyna gubi punkty, więc jeśli wrócimy na drogę zwycięstw możemy szybko awansować w tabeli.

Podejmując Aston Villę i Tottenham Hotspur zaraz po Wolverhampton Wanderers w Boxing Day mamy znakomitą szansę na odbicie się od dna i rozpoczęcie marszu w górę tabeli.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Vitor Matos o braku wypożyczenia Jonesa  (0)
30.03.2025 12:40, MaksKon, thisisanfield.com
Alisson walczy o Złotą Rękawice  (1)
30.03.2025 12:31, Maja, liverpoolfc.com
FSG, Liverpool i model wieloklubowy  (6)
30.03.2025 01:29, Kubahos, The Athletic
Sakho: Zawsze miałem szacunek do Kloppa  (1)
29.03.2025 17:53, Vladyslav_1906, Liverpool Echo
FSG rozważa zakup Malagi  (24)
29.03.2025 16:09, BarryAllen, The Athletic
Salah pewnie zmierza po tytuł playmakera roku  (0)
29.03.2025 15:54, Bartolino, liverpoolfc.com
Premiera dziewiątego odcinka YNTA!  (7)
29.03.2025 15:48, Gall1892, własne
Ile w sumie Liverpool zapłaci za Núñeza?  (1)
29.03.2025 15:42, Mdk66, thisisanfield.com