Gerrard: Trudna przeprawa
Steven Gerrard ostrzegł Unireę Urziceni, aby ta doceniła Liverpool. Wbrew rozczarowującemu sezonowi - szybkiemu odpadnięciu z Ligi Mistrzów i wyścigu o mistrzostwo Premier League, kapitan podkreślił, że wraz z kolegami z drużyny nie planują poddania się bez walki.
- Walka z Liverpoolem jest bardzo niebezpieczna, szczególnie, kiedy jesteśmy pod ścianą - powiedział 29-latek, który jako jedyny obok Jamie'go Carraghera jest nadal w kadrze The Reds od finału Pucharu UEFA, który Liverpool wygrał 5:4 z Alaves 9 lat temu.
- Ten sezon nie układa się wg naszych planów. Jednak będąc kapitanem i członkiem zespołu, wiem, że możemy jeszcze zdobyć trofeum.
- W związku z tym damy z siebie wszystko. Są ludzie, którzy nie doceniają Ligi Europy, ale ja zdobyłem już Puchar UEFA i wiem jakie to uczucie.
- To wyjątkowy puchar, a finał z 2001 roku był wspaniały. Miejmy nadzieję, że w tym sezonie doświadczymy czegoś podobnego.
Gerrard ma również świadomość, że pięciokrotny zdobywca Pucharu Europy grając na kontynencie sam staje zawsze wobec niełatwego zadania. Podobnie teraz nie spodziewa się spaceru w potyczce z Unireą Urziceni.
- Już się przekonałem, że w Europie Liverpool ma więcej problemów grając przeciwko mniej znanemu rywalowi, z powodu czynnika zaskoczenia - mówił.
- Potyczka z Liverpoolem jest czymś wielkim dla zespołu z Rumunii. Oczekują na wstrząśnięcie nami i będą dużym zagrożeniem.
- Jednak trener, Rafa Benitez, może być pewien, że jego zespół będzie gotów. Odrobił swoją pracę i dobrze nas nastawił.
Komentarze (0)