Rafa: Ostrożnie z Torresem
Rafael Benitez stwierdził dzisiaj, że nie chce ryzykować z powrotem Fernando Torresa i nie wystawi go w pierwszej jedenastce w czwartek w meczu Ligi Europy z Unireą Urziceni. Reprezentant Hiszpanii rozegrał pierwszy mecz z Manchesterem City po 5-tygodniowej przerwie spowodowaną kontuzją kolana.
Powrót Torresa był zadowalający, jednakże Benitez wciąż chce być ostrożny z 25-letnim zawodnikiem zanim wróci do pełnej sprawności.
- Wiedzieliśmy, że zagra z City. Chcieliśmy go wpuścić na 15-20 minut, ale wciąż nie jest gotowy. Musi trenować i grać by wrócić do pełnej sprawności.
- Wszystko było w porządku na treningach z fizjoterapeutami. Jest naprawdę szczęśliwy. Zdecydowaliśmy włączyć go do składu na mecz z City ponieważ dobrze sprawował się na treningu w poprzedni piątek. Musi to kontynuować i rozwijać się. Będzie niedługo gotowy.
- Musimy być ostrożni, ponieważ długo nie grał. Został mu już ostatni krok. Nie możemy go właczyć do gry za szybko, ponieważ możemy go stracić, a tu nie o to chodzi. Zobaczymy jak się rozwija i wtedy podejmiemy decyzję.
Zapytany, czy Torres będzie figurował w składzie na Unireę, Benitez powiedział: - Wszystko jest możliwe. Po treningu zobaczymy jak będzie się czuć. Na pewno nie zagra od początku.
Yossi Benayoun dołączył do Torresa i powrócił po kontuzji na Eastlands. Jedynie Glen Johnson nie jest jeszcze gotowy do gry.
Jednak Benitez oczekuję, że obrońca wróci do treningów w najbliższym czasie.
- Nie mamy za dużo problemów. Wszyscy są gotowi oprócz Glena.
- Johnson jest bliski powrotu. Myślę, że w następnym tygodniu będzie trenować. To będzie taka sama sytuacja jak z Torresem. Będzie potrzebował czasu i będziemy go wprowadzać do gry krok po kroku.
Benitez jest pewny, że z kluczowymi zawodnikami, którzy wrócili po kontuzjach będzie mógł osiągnąć miejsce w pierwszej czwórce Premier League i przejdzie do kolejnego etapu Ligi Europy.
- Jeżeli masz wystarczającą liczbę zawodników, możesz spokojnie prowadzić taką drużynę. Mogę śmiało powiedzieć, że nie można grać cały czas tymi samymi zawodnikami.
- Na szczęście Torres, Yossi i Johnson wracają. Są to piłkarze z naprawdę wielkimi możliwościami i mogą nam pomóc.
- Jesteśmy przyzwyczajeni do gry w ważnych zawodach w tym samym czasie. Musimy podejść do tego od tej samej strony.
- Musimy być gotowi na dwa mecze w jednym tygodniu, które są tak samo ważne.
- Będziemy mogli zmieniać ustawienia dzięki zawodnikom wracającym po kontuzji i to nam może pomóc.
Tymczasem Benitez przyznaje, że czeka ich trudne spotkanie w Bukareszcie.
Liverpool wyjeżdża dzisiaj do Rumuni z przewagą nad Unireą dzięki jednej bramce Davida N'Goga i 80. minucie meczu na Anfield.
- Jesteśmy bardziej zgraną drużyną. Unirea jest dobrą drużyną i jestem przekonany, że będą skupieni. Czeka nas ciężki mecz.
- Dobrze sobie radzili w Lidze Mistrzów u siebie, dlatego wiemy, że musimy naprawdę ostro pracować, żeby awansować.
- Teraz myślimy tylko o tym meczu. Musimy rozwijać się, a dopiero później będziemy myśleć o meczu z Blackburn.
Benitez przyznał, że marzy o sukcesie w Lidze Europy, ale wie, że the Reds muszą myśleć tylko o jutrzejszym meczu z Unireą.
- To jest dla nas świetna okazja, żeby wygrać jakieś trofeum, dlatego musimy zagrać jak najlepiej.
- Ludzie mówią o naszej drużynie w finale, ale najpierw musimy wygrać mecz z Unireą.
- To jest tylko jeden krok w całym turnieju. Nie możemy na razie myśleć o końcowym rezultacie.
Komentarze (0)