McCarthy: Nie żałuję
Pomocnik Wigan, James McCarthy, powiedział, że nie żałuje odrzucenia możliwości transferu do Liverpoolu. Ten 19-latek mógł przejść na Anfield za milion funtów przed trzema laty z Hamilton.
Jednak wolał zostać w szkockiej drużynie, zanim w lecie sfinalizował transfer do Wigan.
Nastolatek podczas przygotowań do jutrzejszego starcia z The Reds, mówił, że nie żałuje takiego obrotu sprawy.
- Byłem za młody, miałem tylko 16 lat. Przychodziłem na treningi i cieszyłem się nimi. W sobotę zagrałem dla mojego zespołu - Hamilton Accies i Liverpool zapytał czy zagrałbym w meczu za zamkniętymi drzwiami.
- To było wspaniałe - grali Peter Crouch i Dirk Kuyt. Wszystko było świetne. Zagrałem dla rezerw w pierwszej połowie, a na drugą przeszedłem do wielkiej drużyny.
- Strzeliłem bramkę... piłka dotarła do mnie na skraju pola karnego i uderzyłem ją w róg bramki Jerzego Dudka.
- Jednak to nie był świat dla mnie. Jeśli zdecydowałbym się na Liverpool, grałbym w rezerwach. Moim celem była gra dla pierwszego zespołu - to moje marzenie.
- Kilku moich kolegów drażni mnie mówiąc, że powinienem odejść, ale cieszyłem się z mojej decyzji. Plusem było też to, że zostałem w domu, nie chciałem opuszczać rodziców.
- Musiałbym zmienić szkołę i ciężko byłoby mi opuścić dom. Myślałem, że najlepsze będzie dla mnie kontynuowanie gry i praca.
- Jestem zachwycony drogą, którą wszystko się potoczyło. Rozegrałem ponad 100 spotkań dla Hamilton i wtedy odszedłem. Nie mogło być lepiej.
- Teraz zmierzę się z takimi piłkarzami jak Steven Gerrard i Yossi Benayoun - naprawdę ich podziwiam - w związku z tym wiem, że dobrze pokierowałem karierą.
Komentarze (0)