Lee: Nie boimy się United
Sammy Lee uważa, że Liverpool może dziś utwierdzić się w przekonaniu, że naprawdę walczy o miejsce w pierwszej czwórce, jeśli pokona Manchester United. The Reds pełni zaufania jadą na Old Trafford, gdyż strzelili 7 bramek w przeciągu czterech dni.
- Dotychczas mieliśmy dobry tydzień, ale w piłce wyznacznikiem tego jak jesteś silny jest twój następny wynik, ponieważ w niedzielę czeka nas ważny mecz - mówił Lee.
- To będzie trudne zadanie i ciężkie starcie, ale wyczekujemy tego. Pojedziemy na Old Trafford z szacunkiem dla rywala, ale nie boimy się ich.
- Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy tydzień. Ludzie mówili, że pokonaliśmy słabe Portsmouth, ale mogę powiedzieć, że byli bardzo trudnym rywalem i dobrze sobie poradziliśmy.
- Wiemy, że w naszej lidze jest bardzo mały margines błędu, szczególnie przeciwko Manchesterowi United i musimy zapewnić siebie, że od teraz do końca sezonu będziemy zdobywać maksimum punktów w każdym meczu.
- Potrzebujemy kompletu punktów po każdym spotkaniu.
- Jesteśmy w nerwowej fazie sezonu, która wypełniona jest napięciem. Możemy tylko patrzeć na siebie, a jeśli zaczniemy oglądać się na inne zespoły, stracimy koncentracje.
- Liczy się to czego dokonamy w pozostałych ośmiu kolejkach.
W poprzednim sezonie Liverpool miał doskonały dzień na Old Trafford i wyjechał ze stadionu rywala z nadziejami na mistrzostwo po wygranej 4:1.
Lee wierzy, że to nie był przypadek i dodał: - Zwycięstwo 4:1 w wyjazdowym spotkaniu zawsze jest wyjątkowe, ale fakt, że rywalem był Manchester United jeszcze to potęguje. Zagraliśmy wyśmienicie i cieszylibyśmy się z powtórki.
- Wróciliśmy od stanu 1:0, więc zasługujemy na uznanie po tym meczu. Pokazaliśmy świetny charakter i to, że jesteśmy jednością. Wygrana 4:1 na Old Trafford była rewelacyjna.
- Ten mecz jest wyjątkowy. Pomiędzy naszymi zespołami istnieje wielka rywalizacja.
- Wiemy, że czeka nas ciężka gra, ale pokonanie ich zawsze będzie czymś przyjemnym.
- Każdy ma świadomość znaczenia tego spotkania. Musimy pamiętać o tym, aby trzymać nerwy na wodzy. Miejmy nadzieję, że uda nam się zastosować nasz plan i wrócić z kompletem punktów.
Komentarze (0)