Carra: Torres to koszmar
Jamie Carragher opowiedział dzisiaj, jak nienawidzi kryć Fernando Torresa na treningach. Według Anglika El Nino to najlepszy napastnik świata. Hiszpan strzelił 5 goli w ostatnich 3 meczach.
- Dla mnie, Fernando jest najlepszy na świecie. Rozumiem jednak, dlaczego niektórzy widzą przewagę Wayne'a, a inni Didiera. Oczywiście kibice Manchesteru powiedzą, że to Rooney jest najlepszy, a Chelsea, że Drogba. W dodatku wszyscy oni grają w Premier League.
- Torres to prawdziwy koszmar do upilnowania na treningach. Wykazuje pasję i siłę, które sprawiają niemałe problemy. Nigdy nie odpuści i nie będzie delikatny. Zawsze stara się zgubić obrońce i strzelić gola.
Według Carry, mało stabilna pewność siebie była jednym z głównych powodów wzlotów i upadków Liverpoolu w tym sezonie.
The Reds zaczynali rozgrywki jako jedni z faworytów do mistrzostwa po tym, jak w zeszłym sezonie zajęli drugie miejsce z 86. punktami na koncie, ale słaba forma z pierwszych meczów i brak szczęścia sprawiły, że szybko odpadli z wyścigu do tytułu.
- Nie ma określonej przyczyny, dla której ten sezon nie ułożył się tak, jak się spodziewaliśmy.
- Nie graliśmy wystarczająco dobrze. Zawodziliśmy od samego początku. Rozczarowanie mocno w nas uderzyło, nie walczyliśmy o mistrzostwo tak, jak mieliśmy w planach. To podkopało naszą pewność siebie.
- W zeszłym roku byliśmy w życiowej formie. Graliśmy świetnie i wierzyliśmy w swoje umiejętności. W tym sezonie wszystko potoczyło się zupełnie inaczej.
- Dla innych zespołów czwarte miejsce to szczyt marzeń, ale my byliśmy rozczarowani, kiedy uświadomiliśmy sobie, że znowu nie wygramy ligi.
W zeszłym roku The Reds świetnie radzili sobie w meczach z Manchesterem United, Chelsea i Arsenalem. Tylko Kanonierom udało się uniknąć porażki z podopiecznymi Beniteza, dwukrotnie remisując.
- Każdy sezon jest inny i małe różnice mogą mieć duże znaczenie jak wtedy, kiedy straciliśmy dwie szybkie bramki na Anfield z Arsenalem.
- Każdy błąd przeciwko takim drużynom może być boleśnie ukarany. Przed nami mecz z Chelsea, niezwykle dla nas ważny w walce o TOP 4.
Mimo wszystkich niepowodzeń Liverpool liczy na udany koniec sezonu, zdobycie czwartego miejsca i tryumf w Lidze Europy.
Przed weekendem The Reds tracili do miejsca premiowanego grą w Champions League cztery punkty i mieli rozegrany jeden mecz więcej.
Carragher uważa, że Tottenham jest 'małym faworytem' do czwartego miejsca i wzywa swoich kolegów z drużyny, aby zapewnili klubowi dobry koniec rozgrywek.
- Póki co, Koguty są w najlepszej pozycji. Grają dobrze i wygrywają mecze, ale nie wiadomo jak wpłynie na nich udział w FA Cup.
- Musimy dać z siebie wszystko, bo Aston Villa i Manchester City wciąż nie odpuszczają, a Everton stara się atakować z drugiej strony.
- Champions League to najważniejsze rozgrywki pucharowe na świecie. Są równie, albo nawet bardziej ważne niż Mistrzostwa Świata.
Komentarze (0)