Glen: Wszyscy wierzymy
Glen Johnson podkreślił "ducha zespołu i wiarę" w szatni the Reds po zwycięstwie 3-0 nad Sunderlandem. Obrońca zdobył drugiego gola, a Fernando Torres podniósł swój wynik do 20 goli w sezonie. Wynik daje szanse Liverpoolowi na czwarte miejsce, chociaż Tottenham nadal ma przewagę i jeden mecz w zapasie.
- Wierzymy w nasz cel. Gdyby tak nie było, wówczas po co grać. Piłkarze i sztab mają bliskie relacje, wszyscy trzymają się razem. Myślę, że możemy tego dokonać - powiedział Johnson.
Liverpool nabiera otuchy z faktu, że Koguty mają w swoim terminarzu mecze z Man City, Man United, Chelsea i Arsenalem. Johnson nie rozwodzi się jednak zbytnio nad terminarzem Tottenhamu.
- Nie jest tak, że myślimy w tych kategoriach - powiedział. - Chcemy skupiać się tylko na następnym meczu i zdobywać po trzy punkty.
- Zdajemy sobie również sprawę z tego, że różnica bramek może być ważna na koniec sezonu. Chcemy tracić jak najmniej bramek i dorzucać kolejne gole.
Dzisiejszy gol był trzecim trafieniem Johnsona w tym sezonie i padł po uderzeniu lewą nogą.
- Zawsze czułem się pewnie w takich akcjach, kiedy schodzę do środka i strzelam lewą nogą - powiedział reprezentant Anglii. - Jestem szczęśliwy, że tak dobrze mi to wyszło.
Komentarze (0)