Torres: Strata piłkarzy kosztowna
Fernando Torres dokonał szczerej oceny niepowodzeń Liverpoolu w tym sezonie i przyznał, że szereg osłabień latem ubiegłego roku "wszystko pokrzyżował".
Wystarczy przytoczyć tutaj sprzedaż Xabiego Alonso do Realu Madryt za kwotę 30 mln funtów, która z każdym kolejnym meczem Liverpoolu była szeroko krytykowana. Sytuacji nie polepszała dyspozycja jego następcy Alberto Aquilaniego, który przez cały sezon zmagał się z kontuzjami.
Do Alonso dołączył również wszechstronny obrońca Alvaro Arbeloa, podczas gdy Sami Hyypia po zakończeniu kontraktu odszedł do Bayeru Leverkusen.
Po raz pierwszy za kadencji Benitez Liverpool został wyeliminowany w fazie grupowej Ligi Mistrzów i stoi przed ogromnym wyzwaniem, by wrócić do tych rozgrywek w następnym sezonie.
Odpadnięcie również w Pucharze Anglii po słabej postawie z Reading w trzeciej rundzie sprawia, że Liverpool może walczyć już jedynie o Ligę Europy, jeśli tylko odrobi straty z pierwszego meczu z Benfiką.
- Jest wiele różnych ważnych czynników, by na przykład ocenić naszą stratę w tabeli do najlepszych zespołów. Mentalnie podcięło nam to skrzydła - powiedział Torresa w wywiadzie.
- Później mieliśmy wielki problem z kontuzjami i wiele nas to kosztowało.
- Ostatni sezon był udany, potrzebowaliśmy jednak latem wzmocnień, a także zachować siłę składu, który mieliśmy. Okoliczności zmusiły nas do sprzedaży piłkarzy i wszystko się pokrzyżowało.
- Sprzedaż Arbeloi, Hyypii i Alonso była ogromną stratą. Alvaro zawsze odgrywał ważną rolę w zespole, grał na wysokim poziomie, a jego wszechstronność była dużym plusem.
- Sami nie grał regularnie, jednak był na najwyższym poziomie na boisku, jak i poza nim.
- A jeśli chodzi o Xabiego? Piłkarze jak on są bardzo unikalni. Był silnikiem napędowym zespołu i kiedy go zmieniasz, potrzeba czasu żeby zaczął dobrze pracować.
Zapraszamy w piątek wieczorem na obszerny wywiad, którego udzielił Fernando Torres.
Komentarze (0)