Aldo ocenia mecz z Atletico
Mimo odpadnięcia z Ligi Europy uważam, ża zagraliśmy dobry mecz z Atletico na Anfield. W jedynej sytuacji, kiedy nasza obrona zaspała, goście zdołali strzelić bramkę na wyjeździe dającą upragniony awans.
Oprócz tego momentu, broniliśmy się bardzo dobrze przeciwko drużynie, która potrafi być naprawdę zabójcza z kontrataku.
Gol Forlana idealnie pokazał, jak ważne może być strzelanie na wyjeździe w meczach rozgrywek europejskich.
W momencie kiedy byliśmy coraz bardziej pewni, że awansujemy, Urugwajczyk zupełnie odwrócił sytuację dwumeczu.
Przegraliśmy ten pojedynek w momencie, kiedy nie daliśmy rady strzelić gola w Madrycie.
Drugim co do ważności czynnikiem była strata Fernando Torresa po rewanżu z Benfiką.
To była wielka, wielka strata dla Liverpoolu. Gdyby grał w czwartek, bylibyśmy w finale.
Biorąc pod uwagę okoliczności otaczające mecz z Atletico uważam, że zagraliśmy bardzo dobry mecz.
Cały czas mówiłem, że w przypadku nieobecności Torresa Kuyt powinien dowodzić naszą ofensywą.
Jego poruszanie po boisku i wpasowanie w drużynę dowodzi, że decyzja o daniu mu pierwszeństwa przed Ngogiem była trafiona.
Rafa mówił, że Francuz nie był w pełni zdrowy, ale moim zdaniem Dirk dzięki swojemu doświadczeniu powinien być automatycznym wyborem nawet wtedy, kiedy młody David byłby w formie.
Dobrze grał też Alberto Aquilani.
Świetnie spisał się strzelając bramkę i kilkakrotnie pokazał przebłyski tego, do czego jest zdolny z piłką przy nodze.
Wciąż widzimy tylko fragmenty jego możliwości, ale jestem pewien, że jeśli będzie w pełni zdrowy i dostanie więcej szans pod rząd, będzie bardzo wartościowym graczem w Liverpoolu.
Aquilani zagrał za plecami napastnika i to, co zobaczyłem w jego wykonaniu bardzo mi się spodobało.
Oznaczało to cofnięcie Gerrarda, ale Rafa starał się tak ustawić zespół, aby przede wszystkim zapewnić sobie bezpieczeństwo pod własną bramką, a jednocześnie sprawiać problemy defensywie rywali.
John Aldridge
Komentarze (0)